Wystarczy jedna wpadka

Spółka staje się przedmiotem szerokiego zainteresowania najczęściej, kiedy pojawiają się kłopoty. Ale da się to zmienić.

Publikacja: 16.05.2013 06:23

Mirosław Kachniewski, prezes, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Mirosław Kachniewski, prezes, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Foto: Archiwum

Pośrednikiem w przepływie informacji pomiędzy spółkami a inwestorami najczęściej są media. Media piszą najczęściej o tym, co interesuje szeroką publikę. A szeroką publikę najczęściej interesuje „seks i przemoc". Nie powinno zatem dziwić, że spółka staje się przedmiotem szerokiego zainteresowania najczęściej, kiedy pojawiają się kłopoty. Ale da się to zmienić.

Asymetria w przekazywaniu informacji

Czy możemy się spodziewać, że gazety na pierwszych stronach informować będą o tym, że dana spółka prowadzi biznes bez zakłóceń? Że prezes jest uczciwy? Że biegły rewident nie ma zastrzeżeń do sprawozdań finansowych? Raczej nie – i bardzo dobrze. Bo brak takich czołówek wskazuje jednoznacznie, że są to przypadki typowe, normalne, a zatem o nich się nie pisze. Pisze się natomiast o tym, co niezwykłe, rzadkie, najlepiej jeśli jest podlane jakimś sosem obyczajowym lub finansowym.

W związku z powyższym spółki giełdowe skazane są na pewną asymetrię w przekazywaniu informacji – można przez 10 lat wszystko robić bez zastrzeżeń i nikt się o tym nie dowie. A wystarczy jedna wpadka i zaczyna się jazda. Oczywiście prawidłowość ta jest szersza, dotyczy wszystkich osób i przedsiębiorstw, ale w przypadku spółek giełdowych mamy do czynienia z bardzo istotną specyfiką. Mianowicie taka wpadka przekłada się natychmiast na notowania, oznacza to zatem realne finansowe konsekwencje dla spółki i jej akcjonariuszy. Z drugiej strony – dla osób, którym zależy na obniżeniu kursu akcji – może to być dodatkowy czynnik skłaniający do szczególnej aktywności w poszukiwaniu lub wymyślaniu różnych negatywnych aspektów funkcjonowania spółki.

Trzeba oswoić spółkę z mediami

Konieczne jest zatem dążenie do przywrócenia sensownych proporcji, tak aby inwestorzy nie byli epatowani wyłącznie złymi informacjami. Jak to osiągnąć? Trzeba po prostu „oswoić" media ze spółką i spółkę z mediami. Wykorzystywać jak najwięcej okazji – publikować wyniki możliwie wcześnie, żeby nie zginęły w chaosie dnia ostatniego. Przygotowywać informacje w formie zrozumiałej nie tylko dla ekspertów, prowadzić działania edukacyjne odnośnie do branży i spółki. A przede wszystkim nawiązać kontakty, aby przedstawiciele mediów wiedzieli, do kogo zadzwonić – powinna to być osoba odbierająca telefony nie tylko w ładną pogodę, ale także (a raczej przede wszystkim) podczas burzy. Jeśli dziennikarze będą wiedzieli, że mogą zweryfikować u źródła uzyskane skądinąd informacje, to zrobią to, dzięki czemu przekaz będzie bardziej obiektywny.

A może własna polityka informacyjna

Najgorszym z możliwych rozwiązań jest chowanie głowy w piasek, bo wówczas media będą zmuszone przekazać informację bez komentarza spółki (za to z komentarzem, że nie udało się uzyskać komentarza). Brak komunikacji z naszej strony nie wstrzyma publikacji, może natomiast negatywnie wpłynąć na treść i formę przekazu. Tyle że w naszej mentalności jest kultywowana od pokoleń obawa przed działaniem – dużo łatwiej jest narazić się na krytykę za działanie (jeśli przyniosło negatywne konsekwencje, choćby było obiektywnie słuszne) niż za zaniedbanie działań (choćby było karygodne, rażące i przyniosło jeszcze poważniejsze konsekwencje). Dlatego należy dążyć, aby w spółkach giełdowych przełamać to podejście, aby służby informacyjne wiedziały, że lepiej robić niż nie robić, że należy zachowywać się aktywnie, szukać kontaktu z potencjalnymi odbiorcami informacji.

Drugim sposobem zmniejszania tej asymetrii w rodzaju przekazywanych informacji jest możliwość prowadzenia własnej polityki informacyjnej, bez pośrednictwa mediów. Spółki mogą przecież komunikować się za pośrednictwem strony internetowej lub wręcz docierać do inwestorów tam, gdzie są oni obecni: na Facebooku, Twitterze etc. Wówczas emitent ma dużo więcej możliwości wpływania na zakres prezentowanych i dyskutowanych informacji. Oczywiście pojawia się wtedy silna pokusa, aby zneutralizować przedstawioną powyżej „negatywną asymetrię" i niektóre spółki popełniają błąd nadmiernego odchylenia w kierunku pozytywnym. Należy jednak mieć świadomość, że jest to działanie bardzo krótkowzroczne i w dłuższym okresie przyniesie opłakane konsekwencje. Taki „lukrowany" przekaz będzie bowiem niewiarygodny, nie będzie zatem dla inwestorów podstawowym źródłem informacji o spółce. A jeśli spółka raz okazała się daleka od obiektywnej prawdy, to naprawienie tego stanu rzeczy, odbudowanie zaufania inwestorów będzie wymagało dużo czasu i pieniędzy.

Wysoka jakość komunikacji zaprocentuje

Komunikacja spółki w sytuacji kryzysowej zawsze będzie trudna, bo związana będzie z poważnym problemem w firmie, bo prowadzona będzie pod presją czasu i pod presją konsekwencji niewłaściwej komunikacji (wpływ na notowania i potencjalne sankcje ze strony nadzorcy). Na to, co się w spółce wydarzy, służby relacji inwestorskich mają ograniczony wpływ. Ale mają olbrzymi wpływ na to, jak przygotują odbiorców do przyjmowania informacji, jakie wypracują kanały komunikacji, na ile zdobędą zaufanie inwestorów. Jeśli spółka konsekwentnie utrzymuje wysoką jakość komunikacji z akcjonariuszami, to w sytuacji kryzysowej będzie to procentować. Będą oni wiedzieć, że spółka jest rzetelnym źródłem informacji, łatwiej będzie zatem prostować wyolbrzymione dane, neutralizować negatywny szum, informować o podjętych działaniach, prezentować rzeczywisty wpływ opisywanych zdarzeń na wartość spółki. Natomiast jeśli emitent nie prowadzi rzetelnej polityki informacyjnej, to zdaje się na łaskę innych. A ci „inni" najczęściej będą szukali sensacji lub wręcz sami je wymyślali. Oczywiście nawet przy właściwie prowadzonej polityce informacyjnej nie ma gwarancji wygranej, ale jeśli spółka jej nie prowadzi, to ma gwarancję przegranej.

Komunikacja spółek w sytuacji kryzysowej będzie tematem V Kongresu Relacji Inwestorskich Spółek Giełdowych SEG. Kongres odbędzie się 5–6 czerwca w Ossie.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?