Poniedziałkowa sesja przyniosła lekką zniżkę indeksu NIF, która nie wpłynęła znacząco na obraz techniczny. W układzie tygodniowym indeks zmaga się z barierą wyznaczoną przez 15-sesyjną średnią kroczącą, nieznacznie ją przebijając od góry. Jednak na razie można mówić jedynie o jej naruszeniu, co może oznaczać, że byki walczą jeszcze o utrzymanie przewagi w średnim terminie. MACD znajduje się poniżej linii równowagi, wyhamowując tylko nieznacznie spadki. Nie widać także żadnych dywergencji na Ultimate czy CCI, a RSI pozostaje w strefie neutralnej. Niestety, malejąca aktywność mierzona wielkością wolumenu nie pozwala sądzić, że obecna stabilizacja indeksu na poziomie między 62?63 pkt., jest akumulacją akcji przed wybiciem w górę. Co prawda, fala spadkowa powinna się zatrzymać na 61 pkt., gdzie przebiega 100-sesyjna średnia krocząca, ale niewykluczone że będzie to tylko chwilowa korekta. Łącząc bowiem dołki z 28 sierpnia, 12 września i 4 października, można poprowadzić linię szyi, która została przebita 12 października. Z tej formacji głowy i ramion można prognozować spadek indeksu do ok. 57 pkt., czyli do poziomu zbliżonego do tego, na którym przebiega w układzie tygodniowym SK-45.

Katarzyna Płaczek