Po otwarciu z niewielką luką przewagę na rynku w początkowej fazie miały niedźwiedzie. Notowania kontraktów najniższy poziom osiągnęły pół godziny przed końcem sesji ? 1524 pkt. Po korzystnym dla posiadaczy akcji otwarciu giełd amerykańskich, byki w bardzo żwawym tempie odrobiły część strat. Na wykresie kontraktów grudniowych powstała czarna świeca o niedużym korpusie, z niewielkim dolnym cieniem. Jej wartość prognostyczna nie jest jednak szczególnie duża. Sytuacja techniczna kontraktów jest co najmniej interesująca. Z jednej strony, notowania spadają i są coraz bliżej dołka z połowy października. Jeśli dodać do tego fakt, że wcześniejszy trend ma kierunek spadkowy ? nie ma wątpliwości, iż właściwa jest pozycju krótka. Ale z drugiej strony, wykres indeksu WIG20 Futures ?ślizga się? wzdłuż przełamanej w zeszłym tygodniu najszybszej spadkowej linii trendu. Aktywność inwestorów jest minimalna, a wszystko to dzieje się w okolicach wsparcia wyznaczanego przez młot z 13 października. Wniosek z tego ? będziemy mieli do czynienia z poważną korektą trendu spadkowego lub nawet jego zakończeniem, co zachęca do otwarcia pozycji długiej. Już zachowanie indeksu WIG20 Futures na poniedziałkowej sesji powinno pokazać, kto jest silniejszy. O ile spadek będzie czytelnym sygnałem sprzedaży (jeśli tylko przekroczy 1490 pkt.), o tyle wzrost wiele nie wyjaśni. Sygnałem kupna będzie bowiem dopiero przełamanie poziomu 1626 pkt. Układ wskaźników nie wnosi wiele do analizy. MACD utrzymuje się powyżej wykresu swojej średniej, a RSI i Ultimate pozostają w obszarach bessy, po wcześniejszym przełamaniu spadkowych linii trendu.
Tomasz Jóźwik