Dzisiejsza sesja powinna przynieść wzrost indeksów, który szacujemy w granicach 2-2,5%. Będzie on reakcją na bardzo dobre dane o deficycie obrotów bieżących we wrześniu. Deficyt wyniósł 594 mln USD i jest to wynik zdecydowanie lepszy od oczekiwań rynku. Inwestorów niewątpliwie cieszy poprawa w handlu zagranicznym, za sprawą szybszego wzrostu exportu. Niski poziom deficytu w dużym stopniu zawdzięczamy przesunięciu płatności odsetek od zadłużenia na październik. Tak więc, w następnym miesiącu należy oczekiwać wyniku znacznie przekraczającego 1 mld USD, lecz o tym przynajmniej dzisiaj nikt nie będzie pamiętał.
Rynek podobnie jak w latach poprzednich oczekiwał odbicia na początku listopada lecz skala wczorajszych wzrostów była zaskoczeniem. Jeżeli nie będzie niespodzianek za granicą (np. fiasko rozmów pokojowych na Bliskim Wschodzie) najbliższe dni powinny przynieść kontynuacje wzrostów. Największym zagrożeniem dla wzrostów jest przyszłoroczny budżet i sprawa ta będzie niepokoić już w pierwszej połowie miesiąca.
Dzisiaj giełdy światowe będą czekać na dane statystyczne w USA, które będą dotyczyć bezrobocia i wynagrodzeń. Według oczekiwań analityków powinny pokazać wzrost bezrobocia do 4,0% z 3,9% i wzrost płacy za godzinę o 0,3% .