Dzisiejsza sesja to spora niespodzianka dla większości inwestorów. Wyprzedaż akcji pod koniec notowań w piątek nie zapowiadała niczego dobrego. Dziś wzrosły kursy większości blue-chipów, a WIG20 był aż o 4,2% wyższy w stosunku do zamknięcia z poprzedniego tygodnia. GPW była najsilniejszym rynkiem w Europie, pozostałe giełdy naszego regionu ? praska i budapeszteńska straciły dziś na wartości. Brak wyraźnego trendu wzrostowego panował również na rynkach zachodnioeuropejskich (CAC40 stracił 0,7%, DAX Xetra zamknął się bez zmian a FT-SE 100 zyskał 0,7%). Tym bardziej dziwią silne zwyżki WIG20. Dzisiejsze wzrosty doprowadziły do umocnienia się bardzo silnego krótkoterminowego trendu wzrostowego. Otwarcie powyżej piątkowego maksimum doprowadziło do anulowania formacji spadającej gwiazdy i kontynuacji trendu. Obecnie trudno znaleźć techniczne przesłanki ku takim wzrostom. Akcje kupowane są najprawdopodobniej przez inwestorów instytucjonalnych, co potwierdza zachowanie złotego w ostatnich dniach. Zakończenie akumulacji przez nich może doprowadzić do silnej korekty na GPW, która w świetle notowań innych giełd wydaje się być uzasadniona. Zawiedzeni muszą się tu czuć inwestorzy, którzy w nadziei na to, że dzisiejszy dzień przyniesie korektę otworzyli w piątek lub przytrzymali krótkie pozycje na kontraktach futures, które dały dziś 27% strat. Wystąpienie korekty może wystąpić na jednym z licznych poziomów oporu, które czekają na WIG20. Najważniejszym z nich jest strefa 1800 pkt., gdzie przebiega średnioterminowa linia trendu spadkowego przechodząca przez szczyty z czerwca i sierpnia. Równie ważny poziom oporu znajdująca się na wysokości 1750 pkt. linia trendu spadkowego, która w połowie września została przełamana luką bessy. Neutralnie zachowują się oscylatory, które znajdują się jeszcze daleko od poziomów wyprzedania. Układ średnich kroczących zaczyna potwierdzać zmieniający się trend i daje sygnał do zajmowania długich pozycji. Dalsze zwyżki na GPW to tylko kwestia czasu. Trend jest już na tyle silny, że nawet spora korekta nie jest mu w stanie zagrozić. Mimo, że WIG20 ma do pokonania jeszcze niedawnych luk bessy i linii trendu, pamiętajmy, że silny trend ma to do siebie, że poziomy oporu stanowią miejsca potencjalnych korekt i wcześniej czy później są pokonywane przez indeks.
Adam Łaganowski
ANALITYK PARKIETU