W poniedziałek rynek wzrósł przy mocno zmniejszonym obrocie i stanął przed bardzo silnym oporem wyznaczonym przez średnią kroczącą z 45 sesji oraz linię trendu łączącą wierzchołki z marca ?98 oraz lipca ?99. Lekko ponad nimi znajduje się pierwsza linia wachlarza Fibonacciego, będąca jednocześnie linią oporu poprowadzoną przez szczyty z 27 marca i 21 lipca. Sądzę, że dopiero ona, lub przebita we wrześniu długoterminowa linia trendu wzrostowego, będzie pierwszą poważną przeszkodą dla indeksu na dalszej drodze w górę. O sile całego rynku świadczy MACD, który podąża w stronę linii równowagi. Jednak zanim tam dotrze, musi pokonać przebitą we wrześniu wzrostową linię trendu wyznaczoną przez dna z kwietnia i sierpnia. RSI wreszcie przełamał swą linię równowagi, zwyżkując ponad poziom wcześniejszego szczytu. Proces zmiany trendu, z którym, jak sądzę, mamy do czynienia, widoczny jest nie tylko na wykresie indeksu, ale także na wielu spółkach, wskaźnikach branżowych (np. indeks przemysłu) i indeksie cenowym, gdzie można zaobserwować klasyczne formacje odwracania trendu spadkowego. Aby nie popaść jednak w nadmierny optymizm, nadmienię, że sporo spółek, podobnie jak WIG, po ostatnich wzrostach doszło do istotnych oporów.
DOMINIK STAROŃ
Analityk