Nie jest chyba zaskoczeniem, że uwaga inwestorów w notowaniach ciągłych jest przede wszystkim skupiona na walorach TP.S.A. Na pozostałych spółkach utrzymują się znikome obroty, a zmiana WIG20 w porównaniu z fixingiem nadal oscyluje wokół zera. Debiut akcji pracowniczych na giełdzie urósł ostatnio w mass-mediach do rangi wydarzenia mogącego odmienić oblicze naszego rynku. Jednak ono zmieniło się kilkanaście sesji wcześniej i w tym kontekście te oczekiwania się nie sprawdzają. Bo jak odczytać to, że kurs na fixingu nie spadł i nie wystąpiły spodziewane gigantyczne obroty (niektórzy analitycy wspominali o 50 mln akcji). W ciągłych też nie dzieje się nic, co mogłoby wskazywać na rewolucyjne zmiany na rynku. Akcje TP.S.A. zyskują 10-20 gr., więc jedynym wnioskiem z takiego przebiegu notowań (nikomu nie zależy na szybkim wywindowaniu kursu ?w chmury?, ani też nie widać próby zbijania kursu) jest to, że istnieje grono inwestorów zainteresowanych akumulacją tych walorów, co dobrze wróży na przyszłość i TP.S.A. i całemu rynkowi.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu