Korekta zagościła na rynku na dobre. Część obserwatorów rynku zarzuci mi użycie mylnego pojęcia i nazwie obecny ruch powrotem do trendu spadkowego. Czy jednak jest tak źle? WIG20 dotarł w czwartek do wartości poprzedniego szczytu na 1644 pkt., czym wypełnił oczekiwany zasięg korekty. Bardzo szybko odbił się od tego poziomu, tworząc formację młota. Daje to nadzieję na zatrzymanie ruchu korygującego ostatnie wzrosty i powrót do trendu wzrostowego. Analiza wielkości obrotu towarzyszącego ostatnim spadkom wskazuje właśnie na taką możliwość. Gwałtowny charakter zniżki przypomina o zasadzie szybkich i głębokich spadków na wzrostowym rynku. Nadal bardzo pozytywne wskazania generują MACD, który zbliża się do obszaru wartości dodatnich oraz RSI będący nadal w trendzie wzrostowym. Uważam, że możliwy jest kolejny ruch wzrostowy w kierunku linii trendu spadkowego, obecnie przy 1760 pkt., czyli niewiele wyżej od wtorkowego szczytu. Mniej więcej tam znajduje się luka bessy z drugiej połowy września, która też będzie ograniczać ruch indeksu. Chociaż uważam, iż byki zwyciężą w batalii o kontynuację wzrostów, widzę i zagrożenia. Szybkie wskaźniki znajdują się w obszarach wykupienia, nie udało się obronić SK-45 oraz utworzona została duża luka cenowa.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu