O ile pierwsza spadająca gwiazda ukształtowana na wykresie WIG20 Futures w piątek nie została potwierdzona, o tyle druga jest już wiarygodna. Duża czarna świeca potwierdza przejęcie kontroli nad rynkiem przez niedźwiedzie i choć za wcześnie jest jeszcze ogłaszać powrót do trendu głównego, to jednak taki scenariusz jest w tej chwili najbardziej prawdopodobny. Zasięg wzrostu wynikający z niedużej odwróconej głowy z ramionami został już w pełni zrealizowany. Wykres kontraktów sięgnął niemal dokładnie przyspieszonej linii trendu, przebiegającej przez szczyt z lipca i września. Przed dalszym spadkiem popyt będzie się bronić już na poziomie połowy dużej białej świecy z 2 listopada. Wsparcie to znajduje się na wysokości 1625 pkt. i zostało potwierdzone na zakończenie czwartkowych notowań. Kiedy indeks WIG20 Futures tuż przed końcem notowań znalazł się na poziomie 1633 pkt., byki poderwały się do walki i przy dużej czarnej świecy ukształtował się całkiem spory dolny cień. Jeśli ta bariera padnie, to kolejne naprawdę istotne wsparcie można wyznaczyć w najniższym punkcie świecy z 13 października ? 1491 pkt. Układ wskaźników, z punktu widzenia posiadaczy długich pozycji, jest poprawny, pomimo znacznego spadku wartości indeksu WIG20 Futures. Zarówno RSI, jak i Ultimate po wybiciu z trendów spadkowych utrzymują się powyżej poziomów równowagi i krótkoterminowych linii trendu. Średnioterminowy MACD pozostaje powyżej swojej średniej, z tym że wskaźnik zagrożony jest zakończeniem trendu wzrostowego na wysokości poziomu równowagi.

Tomasz Jóźwik