Piątkowy spadek indeksu WIG20 zatrzymał się na wysokości 50-proc. zniesienia ostatniej fali wzrostowej, która przybrała postać trójki. Jeszcze do czwartku można było się łudzić, że będzie to ?piątka?, jednak zajście fali czwartej na szczyt pierwszej przekreśliło ten scenariusz, sugerując, że miesięczne wzrosty były jedynie dosyć mocnym odreagowaniem spadków. Potwierdzeniem była sesja poniedziałkowa. W jej wyniku indeks zniósł już 62% wzrostowego impulsu cenowego, a na wykresie powstała świeca doji poprzedzona drugą w ostatnich dniach luką bessy. Po wtorkowej ?byczej? sesji na wykresie powstała szeroka luka hossy, a cała sytuacja swym wyglądem przypomina tą z okresu formowania październikowego dna. O tym jednak jak silny i dominujący jest trend spadkowy świadczy fakt, że tygodniowy wykres WIG20 doszedł w połowie ubiegłego tygodnia do spadkowej linii trendu łączącej świece z 31 marca, 28 lipca i 9 sierpnia i od tego momentu przewagę na rynku uzyskała podaż. Gdyby indeks miał kontynuować spadki (co jest według mnie wątpliwe), to pozostały mu w zasadzie dwa wsparcia. Pierwsze to krótkookresowa linia trendu, do której WIG 20 spadł w poniedziałek. Drugie wsparcie, na poziomie około 1540 punktów, wyznaczają świecie z 18, 30 i 31 października.

DOMINIK STAROŃ

Analityk