Wtorkowy fixing (wzrost wartości indeksów połączony z wyraźnym wzrostem obrotów) był chyba ? po poniedziałkowym spadku Nasdaqa ? nieco nieoczekiwaną ?demonstracją niezależności? naszego rynku akcji? Ale być może się mylę i po prostu przeważył pogląd, że tamtejsi inwestorzy nie pozwolą ?najważniejszemu obecnie indeksowi świata? na dłuższe niż jeden dzień przebywanie poniżej 3000 punktów. I wtedy teza o niezależności ?leży?, bo po prostu mieliśmy tu zwykły ruch wyprzedzający względem oczekiwanej zmiany ?Guru? Przy okazji: mam wrażenie, że -biorąc pod uwagę system notowań w USA ? sam Nasdaq okazuje się dużo bardziej podatny na silne wahania akcji pojedynczych firm, niż to się mogło (chyba) wielu z nas, i to jeszcze stosunkowo niedawno, wydawać. Pomimo tej wtorkowej poprawy ostatnie sesje obecnego systemu na GPW nie przebiegają w sposób miły dla akcjonariuszy. Zresztą ich szeregi nie wydają się rosnąć, tak samo jak i liczba notowanych spółek ? oba te czynniki są chyba w dużym stopniu odpowiedzialne za stan rynku akcji: od dosyć dawna ? i obawiam się, że nadal na długo... Dobrze chociaż, że ostatnio udało się (chyba wreszcie skutecznie) wytłumaczyć skarbowi państwa, że tzw. złota akcja nie ma w tym kraju żadnej (!) podstawy prawnej ? aczkolwiek, o ile dobrze pamiętam, fakt ten w najmniejszym stopniu nie wpływał (choćby zakłady ?Jelcz?) na nie aż tak dawne poczynania naszych decydentów. Oby tylko ta ? niby nowa ? ?niedogodność? nie spowolniła i tak bardzo słabego tempa prywatyzacji kolejnych, a istotnych dla kapitalizacji GPW firm państwowych...
ANDRZEJ CHABŁOWSKI
AmerBrokers S.A.