Zachwianie koniunktury, rozpoczęte w piątek nie przełożyło się na korektę w trakcie poniedziałkowej sesji, WIG ? choć z mozołem ? pokonał jednak poziom poprzedniego szczytu. Dość wstrzemięźliwe zachowanie indeksu wynika po pierwsze z tego że WIG zbliżył się na mało atrakcyjną odległość kilkuset punktów od pokonanej we wrześniu długoterminowej linii trendu wzrostowego (obecnie: 18 400 pkt.), po drugie zaś z obecności na poziomie 18 000 pkt. ? 38,2-proc. zniesienia 8-miesięcznej bessy. Zatem każda aprecjacja indeksu zbliża nas do momentu prawdy, jakim będzie zmierzenie się WIG z długoterminową linią trendu wzrostowego, innymi słowy ? uzyskamy odpowiedź na pytanie o to, czy ruch z 13.10 jest jedynie odreagowaniem bessy ? ruchem powrotnym czy też początkiem nowej tendencji. Najbliższym wsparciem jest górna strefa niedawnej konsolidacji, tj. 17 000?17 250 pkt. Co do oscylatorów, to w średnim terminie nie wykazują oznak zmęczenia w postaci jakichś negatywnych dywergencji, są natomiast mocno wykupione ? w szczególności CCI Average nawracając grozi wygenerowaniem sygnału sprzedaży. Oscylatory średnioterminowe przebywają w bezpiecznej odległości od poziomów równowagi i w razie korekty zejście indeksu poniżej 17 000 pkt. wydaje się mało prawdopodobne. Wzajemne przecięcie się średnich EMA-55 i 15 generuje średnioterminowy sygnał kupna.

Benedykt Niemiec

Analityk DM Elimar