Determinacja kupujących nieznacznie zmalała tuż przed otwarciem amerykańskich giełd. Notowania kontraktów na Nasdaq zapowiadają około 1,5% spadek, ale to nie powinno dziwić po największym w historii wzroście tego indeksu na wczorajszej sesji. Pytaniem ważniejszym jest jak notowania się zakończą. Czy obniżka stóp została potraktowana jako bardzo dobra okazja do opuszczenia rynku, czy będzie to sygnał średnioterminowej poprawy koniunktury. Biorąc pod uwagę, że FED zapowiedział gotowość dalszego obniżania stóp procentowych oraz to, że rynki dyskontują przyszłość poprawa koniunktury w perspektywie najbliższych tygodni jest możliwa. To zapewne pomogłoby giełdom w Zachodniej Europie poprawić notowania, a naszej utrzymać trend wzrostowy w dłuższym horyzoncie czasowym.
W końcówce sesji warto zwrócić baczniejszą uwagę na notowania kontraktów terminowych na WIG20. Na marcowej serii notujemy bardzo duże obroty, co w połączeniu z szansą przebicia grudniowego szczytu jest elementem bardzo pozytywnym. Jeśli uda się kontraktom zakończyć sesję powyżej 1937 pkt. to będzie to dobry prognostyk dla rynku kasowego, który może powielić ruch kontraktów i przebić się ponad grudniowy szczyt. To otworzyłoby drogę do wzrostów do poziomu 1900-1925 pkt.
Przed otwarciem amerykańskich giełd widać pewną nerwowość na większości dużych parkietów. Straciły one część dotychczasowych wzrostów, co nie zmienia faktu, że generalnie jest to bardzo udany dzień dla giełdowych inwestorów (poza posiadaczami krótkich pozycji).
Otwarcie w USA wypadło przyzwoicie. DJ stracił 0,1%, a Nasdaq 1%. To może być zapowiedź kolejnej udanej sesji na tamtejszych parkietach.
Krzysztof Stępień