Na wykresie WIG-u pojawiła się formacja trójkąta symetrycznego. Jej górne ramię biegnie przez szczyty z 19 grudnia i 22 stycznia. Dolnym ramieniem jest linia łącząca dołki z 4 grudnia i 17 stycznia. Przyszły trend WIG-u zależy od kierunku wybicia z tej formacji. Wprawdzie według teorii trójkąty zapowiadają raczej kontynuację trendu (w tym przypadku wzrostowego) niż jego odwrócenie, ale ta wskazówka jest dość mało wiarygodna. W krótszym horyzoncie czasowym optymistycznie wyglądają stosunkowo długie dolne knoty kilku ostatnich świec. Świadczą one o wspierającym działaniu luki hossy z ubiegłego piątku. Wygląda więc na to, że spadki z mijającego tygodnia są tylko korektą w trendzie wzrostowym. Ostatnie sesje przyniosły też znaczącą poprawę obrazu MACD. Wskaźnik ten przełamał od dołu poziom równowagi, a w piątek niemal zetknął się z linią sygnału. Wynika z tego, że nawet stosunkowo niewielki wzrost WIG-u może spowodować powstanie kolejnego sygnału kupna na MACD.
Decydujące znaczenie dla technicznego obrazu WIG-u ma wspomniany na początku trójkąt symetryczny. W porównaniu z nim kilkudniowe trendy i wskaźniki mają rangę poszlak. Wprawdzie wynika z nich, że kontynuacja wzrostu jest bardziej prawdopodobna, jednak z wyciąganiem wiążących wniosków lepiej zaczekać do momentu wybicia z trójkąta.
Marcin Lachowski
BM BGŻ S. A.