Tydzień kończymy tuż pod poziomem rekordów hossy. Gracze pozostają w
niepewności, czy przyszły tydzień przyniesie kolejną zwyżkę, czy też
będziemy świadkami pogłębienia korekty. Takie dylematy nie powinny nam
zaprzątać głów zbyt mocno. W końcu wszelkie wątpliwości są rozwiewane
przez odpowiednie sygnały. Gra na "nos" to nie jest najlepszy sposób