wyników w pełni. Będziemy zasypywani kolejnymi informacjami o przychodach
i zyskach. Z czasem waga tych informacji będzie maleć. Ponownie do gry
wrócą wiadomości ze sfery makro. Nie byle jakie. Mamy przecież w planie
publikację CPI, a także dynamiki sprzedaży detalicznej, wielkości
przepływów kapitałowych netto do USA, dynamiki produkcji przemysłowej,
czy wreszcie informacji z rynku nieruhomości. To będzie ciężki tydzień.
Zanim jednak przytłoczy nas ten ogrom informacji skupmy się na dzisiejszym
otwarciu. Tu można oczekiwać sporych plusów. Po pierwsze pomoże wspomniana
piątkowa zwyżka w USA, ale nie tylko ona. Trzeba bowiem pamiętać, że
kontrakty indeksowe w USA kontynuują wzrost i są obecnie powyżej poziomu
zamknięcia z piątku. To m.in. zasługa dobrych nastrojów na rynkach
azjatyckich. Jen po chwilowym umocnieniu się w piątek ponownie traci na
wartości, o sprawia, że inwestorzy nie obawiają się zamykania pozycji w
ramach carry trade. To też jest czynnik, który bezpośrednio nam pomoże.
Pewnym zgrzytem może być u nas polityka, ale nie przeceniałbym tego
aspektu w tej chwili. Wyjście Marka Jurka i pewnie kilku posłów z nim z
PiS to nie jest jeszcze tragedia. Tym bardziej, że sam Jurek zapewnił, że
nadal popiera obecny rząd. Te poparcie jest ważne choćby ze względu na
plany związane z forsowaniem ustaw w ramach pakietu Kluski. Tnt prowadzenia polityki w Polsce, do czego wszyscy
inwestorzy zdążyli się już przyzwyczaić. Spokojna reakcja złotego na ta
sytuację jasno pokazuje, że rynki nie mają zamiaru zbyt mocno się tym
emocjonować póki zagrożenie nie stanie się bardziej prawdopodobne.