FOREX - DESK: Komentarz walutowy

Wczorajszy dzień był na rynku walutowym bardzo emocjonujący, ale przede wszystkim na rynku złotego. Na głównych parach działo się nieco mniej. W ostatnich dniach sytuacja krótkoterminowa zmienia się bardzo dynamicznie. Eurodolar po środowym wyskoku w górę wczoraj skorygował cały ten ruch i sesję europejską kończyliśmy już ponownym, sporym umocnieniem amerykańskiej waluty.

Aktualizacja: 20.02.2017 13:56 Publikacja: 25.05.2007 07:13

Pozytywny impuls dla dolara zawdzięczać należy przede wszystkim popołudniowej publikacji danych z rynku nieruchomości, gdzie oczekiwano wzrostu sprzedaży nowych domów w kwietniu o 0,2%, podczas gdy faktycznie sprzedaż wzrosła aż o 16,2%. Tak duża rozbieżność między szacunkami, a faktycznym odczytem przełożyła się na pozytywny impuls dla amerykańskiej waluty. Większego wpływu na zachowanie dolara nie miały natomiast pozostałe publikacje z USA, czy ilość wniosków o zasiłki dla bezrobotnych oraz zamówienia na dobra trwałego użytku. Z kolei, jeśli chodzi o dane spoza USA, to rano również na rynek europejskiej waluty nie zdołała poważniej wpłynąć publikacja danych na temat indeksu klimatu gospodarczego instytutu Ifo za maj.

Z technicznego punktu widzenia na poszczególnych parach robi się coraz ciekawiej w ujęciu krótkoterminowym. Eurodolar (EUR/USD) kolejnym podejściem w rejon minimów z tego tygodnia sygnalizuje, że środowe zawirowania miały najprawdopodobniej charakter korekcyjny i docelowo wymowa wahań z ostatnich tygodni wciąż pozostaje pro-dolarowa, natomiast o najszybszym sygnale poprawy sytuacji długich pozycji można będzie myśleć po trwałym przekroczeniu 1,35. Próby odrabiania środowych strat dolara pojawiły się także względem franka szwajcarskiego (USD/CHF), gdzie rynek ponownie próbował powrócić nad okolice 1,2280 - 1,23. Nieco inaczej natomiast sytuacja przedstawia się względem funta brytyjskiego, na którym środowy, bardzo dynamiczny impuls deprecjonujący amerykańską walutę nie został niemal w żadnym stopniu skorygowany, a jak na razie jesteśmy świadkami jedynie oscylacji cen w górnym rejonie poprzedniej zwyżki. Takie zachowanie się cen świadczy więc o nadal utrzymującej się presji popytowej na tej parze. Wczorajsza sesja stała natomiast pod znakiem nieznacznego umocnienia jena, co było widać po jednoczesnym ruchu zarówno względem dolara, jak i euro (USD/JPY EUR/JPY). Takie zachowanie się jena można też po części wiązać ze sporą słabością walut emerging markets (carry trade), na czym ucierpiał wczoraj w znacznym stopniu złoty.

Na rynku krajowej waluty na wczorajszej sesji w zasadzie przez cały dzień konsekwentnie dominowali sprzedający złotego na wszystkich parach (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Ta siła popytu na waluty względem złotego jest ewidentnie konsekwencją sytuacji technicznej, która już od jakiegoś czasu w coraz bardziej wyraźnym stopniu faworyzowała prawdopodobieństwo takiego właśnie ruchu. I tak na poszczególnych parach: dolar wybronił 3-tygodniową linię trendu wzrostowego (obecnie 2,81) i obecnie zmierza do przetestowania istotnego oporu na 2,8520 (grudniowy dołek); euro przebiło linię szyi wspominanej formacji odwróconej RGR przy 3,7975 - 3,80, co otwiera obecnie drogę w rejon 3,86, choć nieco wcześniej problemów spodziewałbym się w zakresie 3,84; funt w imponującym stylu powrócił nad listopadowy dołek przy 5,58, po uprzednim wyznaczeniu sygnału kupna w ramach ukształtowanej, odwróconej RGR. Najbliższych problemów kupujących spodziewałbym się przy 5,67 oraz wyżej również 5,73. Świetnie poradził sobie także frank szwajcarski, który w niezłym stylu rozprawił się z 2,5-miesięczną linią spadkową oraz najbliższym oporem przy 2,3075. W krótkim terminie przewaga posiadaczy krótkich pozycji w złotym staje się więc coraz bardziej wyraźna.

Dzisiejszy dzień również zapowiada się bardzo ciekawie. Przede wszystkim gracze będą śledzili losy dalszego odbicia na parach złotowych, gdzie krótkoterminowo oczywiście można już mówić o pewnych symptomach wykupienia. Także z punktu widzenia informacji fundamentalnych tydzień zakończymy jeszcze być może mocniejszym akcentem, bowiem zaplanowano na dziś kolejne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, ale tym razem będzie to kwietniowa sprzedaż domów na rynku wtórnym, gdzie oczekuje się spadku o 0,3%. Jest to dziś jedyna publikacja z USA, natomiast oprócz tego od rana poznamy także dane z rynku krajowego, a będzie to kwietniowa sprzedaż detaliczna (prog. 19,2%) oraz stopa bezrobocia (13,7%). Także przed południem zapoznamy się jeszcze z drugim przybliżeniem danych na temat dynamiki PKB w Wielkiej Brytanii w I kwartale (prog. 0,7% q/q i 2,8% r/r). Warto na nie zwrócić również uwagę ze względu na dość specyficzną (na tle eurodolara) sytuację na parze funta względem amerykańskiej waluty (bardzo duża, krótkoterminowa siła).

Tomasz Gessner

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów