Siłą rozpędu rynek może dociągnąć do 2,86 USDPLN i 3,84 EURPLN, po ewentualnym odreagowaniu dzisiaj, ale nie spodziewalibyśmy się już dużo wyższych poziomów. Można więc oczekiwać wzmożonej aktywności eksporterów na rynku opcji przed kolejną falą spadkową kursów.
Dzisiejsze wydarzenia pokazują dobitnie, że złoty mimo korzystnych fundamentów gospodarczych podatny jest na ewentualne "zamieszanie" na rynku międzynarodowym - jeśli tylko giełda w Chinach "złapie katar" to nasza waluta może dużo poważniej ucierpieć. Przypominam, że oczekujemy jeszcze co najmniej jednego, i to wyjątkowo mocnego ruchu korekcyjnego w tym roku na złotym wraz z głębszą korektą na jenie.
W kalendarzu danych makro dwie (zapewne pozytywne) informacje z Polski - GUS poda, że coraz mniej Polaków pozostaje bez pracy (przy innej metodologii szacowania bezrobocia można pokazać jeszcze niższe poziomy liczby bezrobotnych, zbliżające się do 10-11%), a sprzedaż detaliczna utrzymuje ogromną dynamikę wzrostową. 10:30 - drugie przybliżenie dynamiki wzrostu PKB w Wlk. Brytanii, rynek spodziewa się odczytu rzędu 2,7-2,8% r/r. Na GBPUSD analiza techniczna podpowiada wybicie górą, jak również fundamenty przemawiają za funtem przy dużym prawdopodobieństwie kolejnej podwyżki stóp procentowych.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych