Popyt starał się odrobić starty, ale wzrost został szybko zatrzymany. Kurs cofnął się nieco niżej i zaczął się konsolidować. Krótko po rozpoczęciu kasowego miała miejsce próba ściągnięcia rynku, ale wcześniejszego minimum nie udało się pogłębić i tuż powyżej doszło do odbicia. Skuteczną zaporą dla wzrostów stał się rejon 3560-3561 pkt., który pomimo kilku naruszeń nie został na dłużej sforsowany. Z drugiej strony podaż też nie wykazywała zbytniej aktywności, a spadki kontraktów były zatrzymywane w okolicach 3550 pkt. Rynek pozostawał w efekcie w mało ciekawej konsolidacji, w oczekiwaniu na informacje o decyzji RPP, danych z rynku pracy w USA oraz o wysokości dywidendy KGHM. Pierwsza z tych wiadomości nie zrobiła większego wrażenia, gdyż była zgodna z oczekiwaniami. Tuż przed publikacją drugiej informacji kontrakty wyznaczyły nowe minimum na 3543 pkt., ale krótko potem zaczęły piąć się do góry. Najwięcej emocji wzbudziła wiadomość o przeznaczeniu całego zysku KGHM na dywidendę. W efekcie w ślad za indeksem kontrakty ruszyły mocno do góry zamykając lukę z otwarcia, a zamknięcie wypadło dość blisko szczytu.
Sytuacja techniczna nie jest jednoznaczna. Z jednej strony lekko pozytywnym elementem wczorajszej sesji jest to, iż pomimo spadku udało się popytowi wybronić ważne wsparcia w strefie 3556-3559 pkt. Jednym z nich jest połowa białego korpusu sprzed tygodnia, a drugim linia biegnąca przez dna z 18 i 24 maja i będąca zarazem dolną granicą niewielkiego kanału wzrostowego. Jednocześnie jednak przy obecnych poziomach zwłaszcza linia trendu zwyżkowego położona aktualnie na 3574 pkt. może zostać zaatakowana ponownie w każdej chwili. Mało klarowny robi się też układ wskaźników. Z szybkich oscylatorów do obszaru wykupienia wrócił Stochastic, anulując w ten sposób sygnał sprzedaży, ale z kolei wygenerował go CCI. MACD nadal rośnie powyżej średniej, jednak już w nieco mniejszym tempie. Spadek potwierdził ROC, który coraz wyraźniej zaczyna znów schodzić do poziomu równowagi. W obliczu takich przesłanek trudno więc o mocniejsze sygnały sugerujące kierunek, w którym podąży rynek w najbliższym czasie. Stosunkowo blisko znajduje się opór w strefie 3600-3610 pkt., który ostatnio był bez powodzenia testowany, a jest o tyle istotny, że stanowi ostatnią mocniejszą zaporę przed historycznymi szczytami wzrostów. Niewykluczone więc, że kolejne sesje mogą przynieść dalszą konsolidację w pobliżu tej bariery.