Korzystna aura była widoczna na warszawskim parkiecie, gdzie przez całą sesje królowały "byki". Ponadto do zakupów PLN skłonił stosunkowo "jastrzębi" komunikat RPP. Nie bez znaczenia dla krajowych graczy pozostaje sytuacja na rynku międzynarodowym, gdzie obserwowaliśmy słabnącego jena i tracącego, w wyniku słabszych danych, makro dolara. Dzisiaj nie poznamy żadnych publikacji danych makroekonomicznych i dlatego oczy krajowych inwestorów będą zwrócone w kierunku USA oraz strefy euro. Warto dodać, że początek miesiąca tradycyjnie sprzyja krajowej walucie. Jednak w średnim terminie bardziej prawdopodobny jest powrót do wzrostowej korekty na parach złotowych. Obok wycofywania przez zagranicznych inwestorów środków z tytułu dywidend za takim scenariuszem przemawiają również ostatnie wypowiedzi członków RPP oddalających perspektywę podwyżek stóp procentowych w Polsce. Dlatego po wczorajszym korekcyjnym umocnieniu krajowej waluty, bardziej prawdopodobna jest dzisiaj możliwość zwyżki kursu EUR/PLN oraz USD/PLN. O godzinie 9:00 za jedno euro płacono 3,81 PLN, zaś dolara wyceniano na 2,8350.
Kończący się dzisiaj tydzień jest naszpikowany publikacjami makroekonomicznymi, szczególnie zza Oceanu. W czwartek inwestorzy poznali informacje nt. wzrostu gospodarczego w I kw. Wskaźnik annualizowany okazał się niższy o 0,2% od prognoz i wyniósł 0,6% r/r. Warto zauważyć, że są to dane historyczne, zaś prognozy na II kw. są o ok. 2% lepsze. Reakcja rynku była szybka, lecz umiarkowana i już bardzo dobry odczyt wskaźnika Chicago PMI, potwierdzający tezę, że największa gospodarka świata wychodzi na prostą, skierował kurs eurodolara w dół. Pokazuje to, że klimat wokół dolara wciąż jest pozytywny i inwestorzy skłaniają się ku wersji o kontynuacji korekty na głównej parze walutowej. Podobny wydźwięk powinny mieć spodziewane dzisiaj ważne publikacje - przede wszystkim liczba nowych etatów w sektorach pozarolniczych w maju, inflacja PCE Core oraz indeks ISM dla przemysłu oraz wskaźnika nastrojów Uniwersytetu Michigan. Oba odczyty powinny być umiarkowanie optymistyczne dla inwestujących w dolary, co przełoży się na umocnienie amerykańskiej waluty. Z powodu mnogości oczekiwanych dzisiaj danych już ochrzczono tę sesję "superpiątkiem". Przedsmakiem dla danych z USA będą informacje ze Starego Kontynentu - niemiecka sprzedaż detaliczna, oraz dynamika PKB za I kw. i stopa bezrobocia w strefie euro. Wiadomości te powinny utwierdzić analityków w przekonaniu, że Europa znajduje się w dobrej kondycji ekonomicznej, co i tak jest zdyskontowane w poziomach kursów. Do czasu pojawienia się pierwszych danych ze Stanów na rynku powinno być spokojnie i dopiero fala publikacji amerykańskich rozpoczynająca się o 14.30 może doprowadzić do testowania przez eurodolara poziomu 1,3410 USD.
Kamil Gaworecki
Kamil Kasperski
Departament Doradztwa i Analiz