Wysokie otwarcie skłoniło część inwestorów do realizacji zysków z akcji, w rezultacie czego powstrzymało rynek przed dalszą zwyżką i przyczyniło się do dosyć wzmożonego handlu. Pierwsze dwie godziny WIG20 spędził blisko poziomu otwarcia. Kiedy jednak "gorąca" podaż została odebrana, rynek kontynuował wzrost. Nie trwał on długo, ale wyniósł indeksy na poziomy o ponad 2% wyższe od środowych zamknięć. W południe rozpoczęła się kolejna konsolidacja. Podobnie jak wcześniejsza trwała niemal dwie godziny i zakończyła się wybiciem w górę. Tym razem zwyżka była jednak niewielka, bo relatywnie wysokie ceny znowu zachęciły do sprzedaży akcji. W końcówce sesji i podczas fiksingu widać było już pewne znużenie - podaż wyraźniej przeważyła i zepchnęła nieco kursy akcji i indeksy. Mimo to i tak notowania zakończyły się mocnymi wzrostami, a WIG, WIG-Banki, sWIG80 i mWIG40 wyznaczyły rekordowo wysokie poziomy. Handel przez całą sesję był bardzo aktywny, a obroty najwyższe od 18 kwietnia. Popyt koncentrował się na największych spółkach, zgrupowanych przede wszystkim w WIG20. W sektorze bankowym wyróżniły się BZ WBK i Millennium. Bardzo mocne były też spółki, których akcje od dzisiaj wchodzić będą w skład indeksu MSCI: Bioton, Echo i PBG. Początkowo wyraźny wzrost notował KGHM, w trakcie sesji wyraźnie się jednak cofnął.

WIG20 pokonując maksima z ostatnich tygodni teoretycznie otworzył sobie drogę do historycznego maksimum, czy nawet wyższych poziomów. Wzrost indeksu został poparty dużo wyższymi obrotami. Lekko poprawił się układ średnich kroczących - SK-13 zbliżyła się nieco do SK-34. Lepiej wyglądają wskaźniki techniczne -MACD (Tema), MACD i ROC utrzymują sygnały kupna. Oscylator stochastyczny znajduje się jednak już w strefie wykupienia ostrzegając przed możliwym wyhamowaniem zwyżki na najbliższych sesjach. Na wykresie WIG20 utworzyła się świeca z długim górnym cieniem, która również skłania do pewnej ostrożności. Z drugiej strony mocnym wsparciem dla indeksu jest już wczorajsza luka hossy: 3581 - 3623 pkt. Do czasu jej zamknięcia można utrzymywać lekki optymizm co do perspektyw rynku.