Drugi odczyt danych o wzroście gospodarczym Stanów Zjednoczonych w I kwartale b.r. wbrew naszym oczekiwaniom okazał się jednak gorszy od szacowanych 0,8 proc. w ujęciu rocznym i wyniósł zaledwie 0,6 proc. Jednak mimo, że był to najgorszy wynik od kilku lat na co złożyły się gorsze dane z rynku nieruchomości, a także spadek zapasów w firmach, to inwestorzy zbytnio się tym nie przejęli. Dolar stracił tylko nieznacznie, po czym powrócił do wcześniejszych poziomów, a nowojorska giełda ustanowiła nowe rekordy. Między innymi przyczyniły się do tego bardzo dobre informacje, które napłynęły z okręgu Chicago. Tamtejszy indeks aktywności sektora wytwórczego wzrósł w maju dosyć wyraźnie do 61,7 pkt., z 52,9 pkt., co może zapowiadać poprawę w całym kraju. To czy tak się okaże pokaże dzisiejszy odczyt indeksu ISM, który poznamy o godz. 16:00. Rynek spodziewa się jednak nieznacznego spadku w maju do 54,0 pkt. z 54,7 pkt. w kwietniu, także lepsze odczyty niewątpliwie pomogłyby dolarowi. Zresztą obserwując nastroje rynku w ostatnich tygodniach można zauważyć, że stają się one coraz bardziej prodolarowe, co dobrze wróży notowaniom "zielonego" w najbliższych tygodniach. Dzisiaj istotniejsze od publikowanego indeksu ISM o godz. 16:00 będą comiesięczne dane z rynku pracy publikowane o godz. 14:30. Oczekuje się, że amerykańska gospodarka wytworzyła w maju 130 tys. nowych etatów poza rolnictwem wobec 88 tys. w kwietniu. Dlaczego te dane są tak istotne? Sytuacja na rynku pracy jest dosyć dobrym barometrem stanu całej gospodarki, a dodatkowo ma kluczowy wpływ na nastroje panujące wśród konsumentów, których skłonność do zakupów jest siłą napędową każdego PKB. Wracając do dzisiejszego odczytu - najlepszą kombinacją będzie odczyt powyżej 130 tys. powiązany z rewizją w górę wcześniejszych danych. Warto będzie też zwrócić uwagę na odczyty dynamiki majowego indeksu PCE Core, będącego jednym z lepszych mierników inflacyjnych. Określa on skumulowane wydatki bez uwzględnienia najbardziej wrażliwych na zmianę zmiennych, czyli żywności i paliw. Oczekuje się jego wzrostu w maju o 0,2 proc. m/m - oficjalne dane poznamy o godz. 14:30. Dzisiaj czeka nas także finalny odczyt danych o nastrojach konsumenckich w maju sporządzanych przez Uniwersytet w Michigan - oczekuje się figury na poziomie 88 pkt. (godz. 16:00).
Informacji z USA będzie dzisiaj dosyć wiele, co może budzić pewne obawy odnośnie sporej zmienności notowań na dzisiejszej sesji (chociaż niesłusznie). Przed południem czekają nas jeszcze publikacje danych ze strefy euro. Opublikowane o godz. 10:00 dane o aktywności sektora przemysłowego w Niemczech i strefie euro w maju negatywnie zaskoczyły, chociaż nie wydaje się, aby miały one w obecnej chwili jakieś większe znaczenie w kontekście polityki prowadzonej przez Europejski Bank Centralny. Jednak w perspektywie kilku miesięcy, jeżeli taka tendencja się utrzyma, to będzie sygnalizować zbliżającą się większą pauzę w zaostrzaniu polityki monetarnej. To może też sugerować, że przyszłe posunięcia ECB (łącznie z najbliższą podwyżką 6 czerwca b.r.) zostały już zdyskontowane przez rynki i nie będą stanowić wsparcia dla notowań wspólnej waluty. Tym samym dzisiejszy drugi odczyt danych o wzroście gospodarczym strefy euro w I kwartale b.r. o godz. 11:00 nie powinien mieć większego znaczenia, jeżeli nie będzie się znacząco różnił od prognoz na poziomie 0,6 proc. kw/kw i 3,1 proc. r/r.
Kombinacja wszystkich czynników wymienionych powyżej powinna jednak sprawić, że dzisiaj będziemy świadkami dosyć wyraźnego umocnienia się dolara na rynkach światowych. Powinniśmy być świadkami przełamania istotnego wsparcia na poziomie 1,34 w przypadku EUR/USD, z kolei GBP/USD może spaść poniżej 1,9735. Taki rozwój wypadków może doprowadzić do osłabienia się złotego. Tym samym sugerowana wczoraj strategia zakupów walut za złotówki odpowiednio w okolicach 3,81 zł w przypadku euro i 2,8350 zł dla dolara nadal pozostaje aktualna. Czerwiec nie będzie dobrym okresem dla naszej waluty. O godz. 10:35 kursy wynosiły odpowiednio 1,3442 (EUR/USD), 1,9792 (GBP/USD), 3,8120 (EUR/PLN), 2,8340 (USD/PLN).
Opracował:
Marek Rogalski