Na rynkach zagranicznych podobnego optymizmu nie było jednak widać, w związku z czym i u nas atmosfera zaczęła nieco siadać. Rynek zaczął się powoli osuwać, a tuż przed południem koszykowe zlecenia sprzedaży zepchnęły WIG20 w okolice poziomu otwarcia. Tutaj spadek został wyhamowany, a przez kolejne trzy godziny rynek pozostawał we względnej konsolidacji. W ostatniej godzinie aktywność popytu znowu się zwiększyła, przy czym wzrost WIG20 był w głównej mierze zasługą koszykowych zleceń kupna akcji dużych spółek. Dynamiczny wzrost wyprowadził WIG20 przed końcem sesji na nowe maksimum, w ostatnich minutach rynek jednak nieco się cofnął. Handel był jedynie umiarkowanie aktywny (podobnie jak w piątek), dosyć duże obroty wystąpiły w przypadku debiutującego J W Construction. Podobnie jak na poprzednich dwóch sesjach najlepiej zachowywały się duże spółki - sWIG80 i mWIG40 zanotowały spadki. Dosyć mocne były największe banki, jedynie PKO BP korygowało ostatnie zwyżki. Bardzo dobrze zachowywał się też PKN, Lotos był jednak słaby. Wzrost notował PGNiG, a od początku spadał KGHM. Na tle giełd zagranicznych nasz rynek wypadł bardzo dobrze. Warto jednak pamiętać, że taka okresowa siła czy słabość nie trwa u nas długo. Może się zatem okazać, że za jakiś czas za tę siłę trzeba będzie zapłacić względną słabością.
Zmienność w trakcie wczorajszej sesji była relatywnie nieduża. Na wykresie WIG20 utworzyła się niewielka biała świeca, indeks znalazł się jednocześnie blisko górnej linii blisko rocznego kanału wzrostowego. Linia ta stanowi bardzo ważny opór i jest mało prawdopodobne, aby mogła zostać pokonana. Należy raczej oczekiwać, że po raz kolejny sprowokuje ona rynek do spadkowej korekty. Średnie kroczące i większość wskaźników technicznych wyglądają dosyć pozytywnie, jedynie oscylator stochastyczny już od trzech sesji znajduje się w strefie wykupienia. Gdyby nie to, że WIG20 jest już blisko górnej linii kanału, przemawiałoby to za kontynuacją zwyżki w kolejnych tygodniach. Bliskość tego oporu sugeruje jednak wyhamowanie wzrostu i zwrot w dół na kolejnych sesjach. Ważnym krótkoterminowym wsparciem jest obecnie górne ograniczenie ubiegłotygodniowej luki hossy: 3623 pkt.