Przed zamknięciem

Aktualizacja: 20.02.2017 02:27 Publikacja: 05.06.2007 15:43

Po kilku dniach wzrostów w końcu dziś przyszła pora na korektę. Początek

sesji był stosunkowo niezły. Za główny tego powód można uznać odrobienie z

nawiązką wcześniejszych strat przez indeksy chińskie. W czasie tamtejszych

notowań przecena sięgała kilku procent, ale popyt się wybronił i zamiast

drugiej fatalnej sesji mieliśmy niewielki wzrost.

Radość naszego rynku była tak wielka, że zaczęliśmy sporym wzrostem, a na

dodatek po rozpoczęciu notowań na rynku akcji, ten wzrost był

kontynuowany. W południe rynek wszedł w konsolidację. Tuż po 12:00 na

rynku kasowym pojawił się na chwilę popyt, ale ceny skoczyły w górę tylko

na krótką chwilę. Co ciekawe, ta akcja miała miejsce przy zupełnej

bierności rynku terminowego. Od tego momentu można liczyć początek

korekty. Przecena nie trwała długo, ale była znaczna. Na tyle, by przyjąć,

że jest to pierwsza od kilku dni solidna korekta.

Solidna, choć nie na tyle, by wywołać jakieś szczególne poruszenie w

obozie byków. Teoretycznie nie powinno wywołać, choć spoglądając na zmianę

LOP w trakcie spadku można odnieść wrażenie, że jednak poruszenie miało

miejsce. W trakcie przeceny w rynku zniknęło około 4 tys. kontraktów.

Można po tym wnioskować, że na rynku nadal panuje zwątpienie co do zasięgu

wzrostu. U dużej liczby graczy istnieje obawa, że rynek w każdej chwili

może zacząć bessę. Owszem jest kilka czynników, które mogą ją wywołać, ale

na razie są to głównie czynniki zewnętrzne (np. zachowanie jena, czy rynku

chińskiego). Tym wewnętrznym jest duży udział akcji w portfelach OFE,

które zmuszone są do pozbywania się nadmiaru akcji. Nie przekłada się to

na razie na ceny gdyż mamy tu także inny czynnik, jakim jest ciągły napływ

środków do funduszy inwestycyjnych.

Analizując nastroje rynkowe trzeba przyjąć, że szczyt jest jeszcze przed

nami. Takie wnioski wyciąga się przy założeniu, że szczyt będzie

sygnalizowany przez euforię na rynku i przewagę optymistów. Na razie

takowej nie widać. Tym samym spadek na dzisiejszej sesji jest tylko

korektą. Oczywiście takie myślenie tym razem może okazać się błędne, ale i

tu nie ma poważniejszego zagrożenia, gdyż z pomocą przychodzi analiza

techniczna i wyznaczone na jej podstawie wsparcia. Ich przełamanie będzie

dla nas sygnałem zmiany nastawienia. Na razie do tych wsparć jest dość

daleko, a nowych jeszcze nie mamy. Najbliższym jest poziom 3540 pkt

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?