Euro zyskuje przed decyzją ECB

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejsza sesja drugi raz z rzędu przyniosła osłabienie amerykańskiej waluty. Powodem jest czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego i spodziewane podwyższenie poziomu stóp procentowych w strefie euro do 4 proc. z obecnego 3,75 proc.

Aktualizacja: 20.02.2017 04:22 Publikacja: 05.06.2007 15:48

Oczekiwanie na podwyżkę stóp wzmocniła wczorajsza "jastrzębia" wypowiedź szefa ECB Jean-Claude Tricheta. Dodatkowo zmniejszenie różnicy stóp procentowych pomiędzy USA a Europą spowoduje przenoszenie przez niektórych inwestorów kapitału z walut niżej oprocentowanych do walut wyżej oprocentowanych. Opublikowane dzisiaj słabsze od oczekiwań dane dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej w strefie euro nie przeszkodziły w aprecjacji euro. Sprzedaż w kwietniu zwiększyła się o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca i 1,6 proc. rok do roku, wobec prognozowanego przez rynek wzrostu o odpowiednio 0,5 proc. i 2 proc. Dodatkowo skorygowane w dół zostały dane z marca do 0,4 proc. m/m oraz 2,4 proc. r/r.(poprzednio 0,5 proc. i 2,6 proc.) Widać nastroje sprzyjają walucie europejskiej a analiza techniczna dodatkowo wzmacnia ten sentyment. Publikowane też dzisiaj indeksy PMI pokazujące aktywność gospodarczą w sektorze usług dla Europy utrzymują się na stabilnych poziomach. Odczyty okazały się kosmetycznie większe od oczekiwań, jednak tak jak można było się spodziewać rynek nie zareagował na te informacje. Dużo ważniejszy w dniu dzisiejszym może okazać się odczyt indeksu ISM dla sektora usług w USA za maj (ten sam indeks co PMI dla Europy). Prognozuje się niewielki spadek tego indeksu do poziomu 55 z 56 pkt. Bariera 50 pkt. oddziela rozwój od recesji, tak więc wzrost indeksu lub pozostawanie ponad tym poziomem jest odczytywany jako pozytywny (sektor usług to około 80 proc. gospodarki amerykańskiej). Dalsze losy notowań eur/usd zależeć będą więc od decyzji Banków Centralnych. Gdyby okazało się, że Europejski Bank Centralny pozostawi stopy na niezmienionym poziomie to mogło by to doprowadzić do dużych zmian na rynku ze wskazaniem na mocniejszego dolara.

Złoto od trzech sesji pozostaje w wąskim przedziale cenowym pomiędzy 670,40 671,20 usd/oz. Wydawać by się mogło, że większa zmienność na parze eur/usd spowoduje podobne ruchy i na tym kruszcu, tak się jednak nie dzieje. Może to świadczyć o tym, iż inwestujący w złoto wolą wstrzymać się z dalszymi decyzjami inwestycyjnymi do drugiej połowy tygodnia. Obecnie za uncję tego kruszcu zapłacić należy 670,93 dolarów.

O godzinie 15:05 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3533 dolara.

RYNEK KRAJOWY

Dzisiejsze zachowane naszej waluty było zgoła odmienne od tego co mogliśmy obserwować podczas ostatnich sesji. Zazwyczaj osłabienie dolara wpływa na aprecjację złotego, jednak dzisiaj złotówka traciła do euro oraz do dolara. Czyżby taka słabość wskazywała na coraz gorszy sentyment dla naszej waluty, a ostatnie uznawane za korektę osłabianie miało się przełożyć na coś poważniejszego? W ciągu ostatnich dni coraz więcej analityków wypowiada na temat zwiększającego się zagrożenia jakim wzrostu rentowności amerykańskich obligacji, co dłuższym terminie może negatywnie wpływać na złotego i inne waluty rynków wschodzących. Dzisiaj Rada Ministrów przyjęła projekt zmian w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Propozycja rządu zakłada m.in. wprowadzenie zasady "jednego okienka". Jedynym miejscem rejestracji działalności gospodarczej będzie urząd skarbowy, gdzie będzie też można złożyć wniosek o rejestrację w ZUS. Wniosek ma być rozpatrzony odpowiednio w pięć lub trzy dni. Nowe prawo wprowadza także możliwość zawieszenia działalności gospodarczej przez przedsiębiorcę, który rozlicza w formie karty podatkowej. Zawieszenie działalności będzie możliwe na okres od 1 do 10 miesięcy. Wprowadzone zmiany mają ułatwić prowadzenie i zakładanie nowych firm. Jednak większość osób decydujących się założyć własną działalność zdaje sobie przecież sprawę z tego, iż założenie firmy to jedno, a utrzymanie jej na obecnych zasadach (lub ich braku) to całkiem inna bajka. O godzinie 15:05 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8106 złotego, a za dolara 2,8150.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów