Dziś nie poznamy żadnych informacji ekonomicznych ze strefy euro. Z USA zostanie opublikowane PKB za IV kwartał. Oczekuje się wzrostu jego wartości o 0,6%, jest to dokładnie taka sama wartość jak poprzednio. Jednak ze względu na okres, którego dotyczy nie powinna mieć wpływu na rynek. Podobnie jak deflator za IV kwartał. Oczekuje się go na poziomie 2,7%, przy poprzednich 2,7%. Dziś zostaną opublikowane również informacje dotyczące ilości noworejestrowanych bezrobotnych. Spodziewana ilość to 360 tysięcy, przy ostatnich 378. Potwierdzenie tej informacji nie powinno mieć wpływu na rynek, ponieważ wszyscy uczestnicy oczekują recesji. W związku z tym ilość bezrobotnych powinna rosnąć. Obawy o stan gospodarki znalazły odzwierciedlenie w wynikach wczorajszej sesji giełdowej w Nowym Jorku. Indeks Dow Jones stracił na wartości i zamknął się na poziomie 12422,86 punktu, tj. (-0,88)%.
Złoto nieznacznie straciło na wartości osiągając 950,88 usd/oz. Wcześniejszy wzrost kursu tego metalu nie potwierdzał skali deprecjacji dolara. W związku z tym można założyć, że rynek walut cechuje się obecnie dużym wpływem emocji.
O godzinie 08.02 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,5782 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: kontynuacja dominacji byków (w reakcji na wczorajsze wypowiedzi szefa ECB) wywindowała notowania tej pary na nowe lokalne szczyty. Ekstremum podczas godzin sesji nocnej wygenerowane zostało na poziomie 1,5846. Zbliżyliśmy się w związku z tym do okolic historycznych maksimów, które jednocześnie określić można mianem obszaru silnych barier (oporów) technicznych. Najbliższe wsparcie wyrysować można na rejon 1,5745 - 1,5755. Układ wskaźników technicznych sugerując wygaszanie widocznej od 24 marca fali wzrostów nie wyklucza obrony tego miejsca charakterystycznego (wsparcia) i ataku na historyczne maksima. Zdecydowana reaktywacja krótkich pozycji z punktu widzenia analizy technicznej rozpocząć się powinna w przestrzeni: 1,5860 - 1,5900.
RYNEK KRAJOWY