Popołudnie przyniosło słabe dane makro z USA. Zamówienia na dobra trwałego użytku wbrew prognozom spadły, z kolei dane styczniowe zweryfikowano w dół. Zamówienia bez środków transportu spadły aż o 2,6 proc. Kolejne dane obrazujące sprzedaż nowych domów przyniosły spadek o 1,8 proc. - do najniższego od 13-tu lat poziomu. Pozytywne było jednak to, że ceny w stosunku rocznym spadły tylko o 2,7 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca zanotowały 8,2 proc. wzrost.
Wzrost kursu EURUSD podniósł ceny surowców, najbardziej rosła cena ropy naftowej wspomagana przez spadek zapasów w Stanach Zjednoczonych. W tej sytuacji indeksy na Wall Street zanotowały spadki, natomiast giełdy w Azji zniżkowały bardziej umiarkowanie.
Dziś w USA będzie opublikowany raport o PKB oraz podane będą mierniki inflacji. Gdyby okazało się że, wzrost PKB będzie zweryfikowany w górę - to byłoby to korzystne dla rynku akcji. Kolejne dane to ilość noworejestrowanych bezrobotnych. Lepsze dane mogą pomóc dolarowi, natomiast kolejny wzrost może odbić się na osłabieniu amerykańskiej waluty.
EURPLN
Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna stopa NBP wynosi obecnie 5,75 proc. Była to decyzja spodziewana i nie miała większego wpływu na rynek. Rada podtrzymała również ,że w najbliższym czasie inflacja pozostanie powyżej górnej granicy celu inflacyjnego. Wczoraj poznaliśmy również dane nt. dynamiki sprzedaży detalicznej- wzrost o 23,8 proc. oraz bezrobocia - spadek do 11,5 proc. Czynniki fundamentalne sprzyjają złotemu, dlatego kurs EURPLN powinien przetestować okolice 3,50-3,5050, gdzie znajduje się najbliższe wsparcie, najbliższy opór to 3,5364 wczorajszy szczyt.