Przed zamknięciem

Aktualizacja: 28.02.2017 01:05 Publikacja: 04.04.2008 16:55

Dzisiejsza sesja była jednym wielkim czekaniem. Cały świat w spokoju, a

więc w marazmie, oczekiwał godziny 14:30. To na tą chwilę zaplanowana była

publikacja jedynych, ale jakże ważnych, danych makroekonomicznych w USA.

Chodzi oczywiście o raport o stanie rynku pracy. Do chwili jego publikacji

wszystko było przewidywalne. Niewiadomą były wartości zawarte w raporcie

oraz reakcja rynku.

Wymowa raportu okazała się mało przyjemna. Spadek liczby miejsc pracy w

sektorze pozarolniczym okazał się nieco większy od prognoz. Te

oficjalnie mówiły o spadku o 50-75 tys. osób. Okazało się, że zniknęło 80

tys. miejsc pracy. W samym tylko sektorze prywatnym spadek wyniósł niemal

100 tys. Po raz kolejny okazało się, że raport ADP przeszacował zmianę

liczby miejsc pracy o ok. 100 tys. Niektórzy zaczynają brać to za stały

element tej publikacji i korygować wartość publikowaną w środę właśnie o

wspomniane 100 tys.

Wróćmy do dzisiejszych danych. Słabsza wymowa nie dotyczyła tylko

marcoowej zmiany, ale również rewizji (negatywnej) danych z poprzednich

miesięcy. Pewnie dla części inwestorów znaczenie miała także wyższa od

prognoz wielkość stopy bezrobocia, choć dla większości ta informacja nie

była kluczową. Nie przykłada się do niej zbyt wielkiej wagi. Raport jako

całość był więc nieco gorszy od prognoz, choć nie diametralnie. Ogólnie

można powiedzieć, że tendencje z prognoz się sprawdziły. Zostały one

jedynie pogłębione.

Rynek na publikację zareagował sporym osłabieniem, co można tłumaczyć

cichym oczekiwaniem na lepsze dane. Raport ADP oraz subindeksy budujące

wskaźniki ISM wzbudziły nadzieję, że spadek zatrudnienia nie będzie taki

duży. Swoje dołożyli analitycy Trimtabs, którzy sugerują, że rynek pracy

już się poprawia. Po szybkim spadku rynki powróciły na poziom sprzed

publikacji. Nasz kończy wyznaczeniem nowych maksimów sesji. Słabość

niedźwiedzi w końcówce jest znamienna, bo oznacza to, że ostatnie spadki

nie koniecznie były kluczowe dla rynku. Nie jest wykluczone, że w

przyszłym tygodniu ponownie będziemy świadkami prób walki na poziome

konsolidacji z drugiej połowy lutego.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów