Być może przyczyną jest zmniejszenie zapotrzebowania na świecie na amerykańskie towary i usługi. Potwierdzać by to mogło globalne spowolnienie gospodarki. Natomiast deficyt budżetowy wyniósł 48,1 miliarda dolarów i był lepszy od prognoz. Dziś poznamy ceny w imporcie i eksporcie. Informacje te nie powinny mieć jednak znaczenia dla rynku walut. Wstępne dane indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan za kwiecień oczekuje się na poziomie 69,4 punktu. Wartość ta jest prawie taka sama co poprzednio. W związku z tym w przypadku potwierdzenia tych informacji mogą one nie wpłynąć na rynek. Dzisiaj zaczyna się szczyt G7 w Waszyngtonie. Z pewnością tematem przewodnim będzie kryzys na rynku finansowym oraz możliwości zapobiegnięcia spowolnieniu gospodarczemu. Być może kraje te podejmą jakieś działania celem przezwyciężenia problemów. Giełda w Nowym Jorku zamknęła się na plusie. Indeks Dow Jones osiągnął 12581,98 punktu, tj. 0,44%.
Złoto straciło na wartości. Metal ten osiągnął minimum na poziomie 920,60 usd/oz. Wciąż brak rozstrzygnięcia co do kierunku na rynku tego metalu.
O godzinie 08.00 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,5778 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: niedźwiedzie powróciły, czyli zgodnie z wczorajszymi założeniami rejon historycznych szczytów po raz kolejny okazał się zbyt silną barierą do przejścia. Zwiększony popyt na dolara w rejonie figury 1,5900 spowodował silne osunięcie się cen. Minimum wygenerowane zostało na poziomie 1,5725, czyli w rejonie wskazywanego wcześniej wsparcia: 1,5735. Wczorajsza aprecjacja dolara spowodowała, że nadal obowiązującym schematem jest szeroka konsolidacja. Poranny układ wskaźników technicznych intra day nie wyklucza, że nocne odreagowanie swój kres znajdzie dopiero w obszarze 1,5800 - 1,5815. Dynamika oraz zasięg wczorajszego ruchu odebrane mogą być jako zapowiedź trwałego spadku notowań poniżej obszaru wsparcia: 1,5735 - 1,5725.
RYNEK KRAJOWY