Inwestorzy walutowi nie zareagowali na słabe dane o nastrojach konsumenckich w USA. Wstępny indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, spadł w kwietniu do 63,2 pkt z 69,5 pkt na koniec marca. Analitycy spodziewali się wskaźnika na poziomie 69 pkt. Jest to najniższy poziom wskaźnika od 1982 roku. Tak słabe dane, chociaż w pierwszej reakcji nie osłabiły dolara, mogą ciążyć na amerykańskiej walucie w przyszłym tygodniu. Będzie tak tym bardziej, że szanse na redukcje stóp proc. o 50 pkt, na najbliższym posiedzeniu FED wzrosły do poziomu powyżej 50 proc. Do tego gorsze od oczekiwanych wyniki General Electric pociągnęły w dół giełdy. Spółka opublikowała spadek zysku w pierwszym kwartale o 6 proc, podczas gdy oczekiwano wzrostu. Jednocześnie spółka obniżyła swoje prognozy zysków. Zysk na akcję wyniósł 0,43 USD, czyli o 15 proc mniej niż oczekiwano. Ostatnio zauważalna była dość silna dodatnia korelacja pomiędzy zachowaniem indeksów giełdowych i dolara. Słabość giełd powinna, zatem przełożyć się na wyprzedaż dolara.

Dzisiejsze zmiany na rynku złotego to wynik realizacji zysków. Jest ona jednakże bardzo nieznaczna, co podkreśla siłę aprecjacji złotego. W przyszłym tygodniu dane o inflacji będą kluczowe dla rynku złotego i wytyczą kierunek rynku na najbliższy miesiąc.

Autor: Marek Wołos - Dom Maklerski TMS Brokers S.A.