To co działo się dzisiaj na rynku EUR/USD można określić jako chęć inwestorów do redukcji długich pozycji w euro. Każdy wzrost w okolice psychologicznej bariery 1,60 był wykorzystywany do masowej sprzedaży euro. W tym momencie nadal jest bardziej prawdopodobne, ze była to realizacja zysków, a nie działania obronne banków centralnych. Rynek był bardzo nerwowy i dominowała duża zmienność. Każdą informację inwestorzy rozpatrywali pod kątem przydatności do wzmocnienia dolara. Tak było właśnie ze słowami szefa Eurogroup Junckera o mylnej interpretacji komunikatu grupy G7. Juncker podkreślił, że grupa G7 uważa gwałtowne ruchy na rynku walutowym za niesprzyjające światowej gospodarce. Szef Eurogroup nie uważa za pożądany dalszy wzrost EUR/USD. Kurs euro spadł po tych słowach dziennych minimów.

Z biuletynu opublikowanego przez ECB wynika, że zawirowania na rynku finansowym w strefie euro mogą potrwać dłużej niż się wcześniej spodziewano. Mimo zagrożeń dla wzrostu gospodarczego głównym celem ECB pozostaje zapewnienie stabilności cen w średnim terminie. Podstawy gospodarcze wciąż są mocne, ale ograniczona konsumpcja wywołana wysokimi cenami żywności oraz energii może stanowić duże zagrożenie dla dalszego wzrostu. Z kolei słabość amerykańskiej gospodarki potwierdziły dzisiejsze dane o koniunkturze w rejonie Filadelfii. Indeks Philadelphia Fed w kwietniu spadł do minus 24,9 pkt. z minus 17,4 pkt. w marcu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie minus 15 pkt

Na rynku złotego dała się również zauważyć tendencja do realizacji zysków. Kurs EUR/PLN zwyżkował do poziomu 3,4250, a notowania dolara przekroczyły poziom 2,15. Osłabienie złotego miało związek z sytuacją w regionie - traciły wszystkie lokalne waluty naszych sąsiadów. Na krajowym rynku podobnie, jak i na EUR/USD kilka najbliższych dni może przynieść jeszcze większą realizację zysków. Co zrobią inwestorzy posiadający złotego będzie również uzależnione od piątkowych danych o produkcji przemysłowej. Z niej wywnioskujemy, w jakim tempie rozwijała się gospodarka w pierwszym kwartale i czy podwyżki stóp zbytnio jej nie przyhamowały.

Autor: Marek Wołos - Dom Maklerski TMS Brokers S.A.