X-TRADE: Nadal pod ciężarem raportów kwartalnych

Po sporej dawce danych w zeszłym tygodniu najbliższe dni przyniosą nieco mniejszą liczbę raportów makroekonomicznych, spora będzie natomiast liczba raportów kwartalnych spółek o znaczeniu nie tylko dla ich akcjonariuszy. Z zaplanowanych danych makro warto zwrócić uwagę na raporty o sprzedaży domów i zamówieniach dóbr trwałych w USA.

Aktualizacja: 27.02.2017 20:28 Publikacja: 21.04.2008 10:30

We wtorek podana zostanie sprzedaż domów na rynku wtórnym za marzec, inwestorzy oczekują niewielkiego spadku sprzedaży - o 1,6% m/m, po niespodziewanym wzroście w lutym. Dwa dni później poznamy wielkość sprzedaży nowych domów w minionym miesiącu. Rynek oczekuje spadku sprzedaży o 1,8% m/m po tym jak w lutym obniżyła się ona o 0,8% m/m. Warto zwrócić uwagę na reakcję rynku na dane, gdyby odbiegały one od konsensusu. Podane w minionych dniach dane o nowych inwestycjach w mieszkalnictwie nie przyczyniły się do dużego ruchu, mimo iż były znacznie gorsze od oczekiwań.

Raport o zamówieniach dóbr trwałego użytku - również za marzec - podane zostanie w czwartek (oczekuje się kolejnego spadku zamówień - tym razem o 1,7% m/m), o 14.30, tak samo jak tygodniowe dane o nowych bezrobotnych. Wreszcie w piątek poznamy ostateczny odczyt wskaźnika nastrojów konsumenckich sporządzanego przez Uniwersytet w Michigan. Wstępny szacunek zapowiadał spadek wskaźnika aż do 63,2 pkt. z 69,5 pkt.na koniec marca. Nastroje konsumenckie z pewnym wyprzedzeniem pokazują możliwe zmiany w popycie, stąd luźniejsza polityka gospodarcza powinna się odbić na nich już niedługo w pozytywny sposób.

W strefie euro podany będzie wstępny szacunek indeksu aktywności w przemyśle oraz usługach. Po tym jak w marcu indeks dla przemysłu przyjął wartość 52,0 pkt., tym razem oczekuje się spadku do 51,7 pkt. Podobnie niewielkiego spadku oczekuje się w sektorze usług (z 51,6 pkt. do 51,4 pkt.). Nadchodzący tydzień będzie istotny z punktu widzenia inwestorów zainteresowanych parami z funtem brytyjskim. W środę opublikowane będzie sprawozdanie z posiedzenia Banku Anglii, w czwartek dane o sprzedaży detalicznej (prognoza to 1% m/m) za marzec, zaś w piątek dane o PKB w pierwszym kwartale (pierwszy szacunek, prognoza 0,6% q/q).

Jak już zostało wspomniane, raporty makroekonomiczne będą miały jednak silną konkurencję ze strony wyników spółek. Już dziś o swoich dokonaniach w pierwszych trzech miesiącach roku poinformuje Bank of America (oczekiwany zysk 0,41 USD na akcję), jutro czekają nas m.in. raporty Yahoo (0,09) i AT&T (0,74), w środę przedstawi je Glaxosmithkline i Boeing (1,35), w czwartek Microsoft (0,44) i Credit Suisse, a w piątek Ericsson (0,28), oczywiście wymieniając tylko te najważniejsze.

Waluty - Mocne uderzenie dolara, jen najsłabszy od niemal 2 miesięcy

W piątek popytowi na parze EURUSD sił starczyło jedynie na pierwsze godziny handlu w Europie. Reakcja na wyniki Citigroup była identyczna jak dzień wcześniej w odniesieniu do Merrill Lynch - strata okazała się nieco większa od oczekiwanej ale giełdy zareagowały optymistycznie a dolar odnotował umocnienie. I to spore - para EURUSD z porannych maksimów w okolicach 1,5950 w dość krótkim czasie poszybowała w dół do 1,5719. Wyniki Citigroup oznaczały także przełamanie oporu na parze USDJPY, gdzie od początku miesiąca trzymał poziom 102,60 - 102,70. W konsekwencji obserwowaliśmy silny i dynamiczny ruch w górę do 104,41. Choć dziś w Azji europejskie waluty i jen zyskują wobec dolara należy to traktować raczej jako korektę piątkowych ruchów. Na parze EURUSD poziomy wsparcia to 1,5720, 1,5650, 1,5540 i wreszcie 1,5340, najbliższy opór zaś to 1,59. Co ciekawe po raz kolejny inaczej niż główne pary zachowuje się funt notując zwyżkę do dolara. Para GBPUSD wzrasta z 1,9890 nawet do 2,0020, gdzie widoczny jest opór 4 kwietnia. Powoduje to kolejny duży ruch w dół na parze EURGBP - z 0,7990 do 0,7880. Takie zachowanie rynku najwyraźniej świadczy o przekonaniu części rynku o sporej szansie na w miarę szybkie wyjście z kryzysowej sytuacji co oznaczałoby aprecjację dolara i być może również odrobienie części strat przez brytyjską walutę.

Poprzedni tydzień przyniósł zatrzymanie bardzo silnego średnioterminowego trendu umocnienia złotego. W skali tygodnia złoty co prawda zyskał jeszcze w relacji do euro (para EURPLN odnotowała spadek z 3,4320 do 3,42) i to większy niż osłabienie do dolara (para USDPLN wzrosła do 2,1740 z 2,1685 w piątek 11 kwietnia), jednak inwestorzy ewidentnie wykorzystywali zmienność notowań na EURUSD w czwartek i piątek do realizacji znaczących w tym roku zysków na polskiej walucie. To czy w najbliższym czasie dojdzie do większej korekty zależeć będzie przede wszystkim od tego, czy na EURUSD dojdzie do głębszej korekty, a w drugim rzędzie od danych krajowych.

Surowce - Różna reakcja na zmiany dolara

Wiele wskazuje na to, że po perturbacjach z pierwszego kwartału rynki surowcowe wracają do normalności i choć nie oznacza to, że czynnik spekulacyjny zaniknie, czynniki o charakterze fundamentalnym powinny nabrać nieco większego znaczenia. Pokazuje to choćby różnorodna reakcja na piątkowe umocnienie dolara. Dość wyraźnie traciły kruszce, co jest dość oczywiste, gdyż przez ostatnie miesiąca traktowane były właśnie jako alternatywa dla słabego dolara. Z drugiej strony spadek notowań złota i srebra o 4% pokazuje silną stronę podażową w tych segmentach.

Umocnienie dolara nie przeszkadza natomiast ropie w ustanowieniu nowego rekordu. Choć spadek pary EURUSD powoduje przejściowe obniżenie notowań (do 110,60 USD), popyt wykorzystuje tę okazję do zwiększenia pozycji i pod koniec dnia cena baryłki Brent osiąga poziom 114,17 USD. W dużym stopniu pierwsze spadki odrobione zostały również w przypadku miedzi. Choć cena tony początkowo spadła o 3% do 8550 USD, popołudnie przyniosło już zwyżkę do 8670 USD. Miedzi pomagają ciągle niskie zapasy (które w minionym tygodniu znów spadły), a także trwający strajk górników w Chile.

Silne spadki cen mają miejsce na pszenicy. W piątek ceny tego zboża obniżyły się aż o 6%, po tym jak w Australii zapowiedziane zostały opady deszczu mogące zwiastować bardzo udane zbiory. Inne ziarna na początku nie reagowały, jednak ostatecznie cena soi również obniżyła się o 1,5%, zaś kukurydzy o 3%.

Przemysław Kwiecień

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów