Indeks WIG20 zanotował 1,67% wzrostu. Zdecydowanie gorzej wypadły tzw. "misie", mWIG40 spadł o 0,3%, a sWIG80 o 0,4%.. Cały tydzień WIG zakończył na plusie ( ok. +0,8% t/t), aczkolwiek w porównaniu do głównych parkietów świata jest to mizerny wynik. Biorąc pod uwagę wyniki piątkowej sesji za oceanem (ponad 2% wzrosty głównych indeksów, w konsekwencji opublikowania dobrych wyników kwartalnych Google, oraz relatywnie niedużych strat Citigroup: -5mld $ w porównaniu do -10mld $ w poprzednim kwartale) w poniedziałek na GPW można spodziewać się otwarcia na plusie. Jednak pozytywne nastroje lekko osłabiają dane GUS, który opublikował w piątek niepokojący poziom dynamiki produkcji przemysłowej - w marcu wzrosła o 0,9% r/r., co w porównaniu z lutym (+15% r/r) jest to bardzo słabym wynikiem. Choć częściowo można go tłumaczyć mniejszą liczbą dni roboczych i przesunięciem okresu Wielkanocnego, to jednak konsensus rynkowy uwzględniający te czynniki był na poziomie 7,5% r/r.

Ostatnia w zeszłym tygodniu sesja ponownie przebiegła pod znakiem ostrożnego handlu z przewagą kupujących. Powstałe na wykresie białe marubozu zamknięcia z reguły jest pozytywnym sygnałem świadczącym na korzyść popytu a fakt, iż świeca powstała w trakcie trwania krótkoterminowego trendu wzrostowego oraz jej relatywnie obszerny korpus na przestrzeni ostatnich świec, zwiększa jej znaczenie. Obroty rzędu 1,08 mld utrzymujące się na podobnym poziomie od trzech sesji mogą sugerować powolny i ostrożny przypływ optymizmu na GPW, jednak dopóki nie zostanie pokonany opór na poziomie 47 773 pkt. inwestorzy prawdopodobnie nie ruszą zdecydowanie z zajmowaniem długich pozycji. Układ szybkich oscylatorów sugeruje możliwy szybki test tego poziomu, gdyż wartości STS, CCI oraz %R znajdują się w strefie neutralnej i rosną a ewentualne jego przełamanie może doprowadzić indeks do kolejnego oporu na poziomie otwarcia z 11 kwietnia (48 483 pkt.) Z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo iż siła popytu zostanie wyczerpana pod oporem 47 773 pkt. a wówczas możliwe jest zejście indeksu w okolice linii obrony 46 667 pkt. Na korzyść podaży przemawia wciąż MACD oraz system kierunkowy, chociaż te sygnały słabną.