Gdyby sprzedaż detaliczna również zaskoczyła negatywnie, to wówczas pojawiłyby się, po raz pierwszy od bardzo dawna, pierwsze poważne argumenty wspierające pesymistów, wieszczących załamanie koniunktury w Polsce w 2009 roku. EURPLN otwiera się na poziomie 3,4180, z technicznego punktu widzenia jest wciąż istotne ryzyko dalszego wzrostu kursu. Wczorajsze zaskakujące umocnienie naszej waluty wynikało z wypowiedzi jednego z członków RPP, Dariusza Filara, który powiedział "Rzeczypospolitej", iż "mocny złoty nie stanowi zagrożenia dla wzrostu gospodarczego"; Filar dodał również, że RPP powinna, w jego ocenie, podnieść stopy procentowe na najbliższym posiedzeniu.
Na rynku międzynarodowym funt mocno stracił na wartości w relacji do walut bazowych, pozostałe kursy wahały się w raczej niewielkim zakresie. Dziś o 16:00 poznamy raport o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA, według naszych obliczeń liczba zawieranych umów spadnie, osiągając poziom bliski minimum tej dekady. EURUSD fluktuuje w przedziale 1,5820 - 1,5870 utrzymując momentum do dalszych wzrostów.
Spadki na tokijskiej giełdzie źle wróżą otwarciu GPW oraz notowaniom złotego w dniu dzisiejszym, trzeba uważnie przyglądać się zmianom wartości euro do jena - wspólna waluta osłabiła się o prawie figurę, odbijając się od oporu na 165 EURJPY, wskaźniki techniczne przemawiają za dalszymi spadkami tej pary walutowej, co w połączeniu ze zmniejszeniem popytu na waluty rynków wschodzących (zamykanie carry trade) może dziś szkodzić złotemu.
Piotr Denderski