Tym bardziej iż po sesji w Stanach Zjednoczonych swoje wyniki kwartalne podał największy w tym kraju producent półprzewodników Texas Instruments. Inwestorów nie zachwyciły głównie prognozy tej firmy na następny kwartał co doprowadziło do spadków w handlu posesyjnym. Nasz rynek w pierwszej godzinie handlu zachowywał się relatywnie słabo do pozostałych w regionie notując blisko 1% spadek na indeksie największych spółek WIG20. Później lekką przewagę uzyskali inwestorzy liczący na wzrosty wyprowadzając ceny akcji w okolice swoich poziomów odniesienia z sesji poprzedniej. W drugiej połowie dnia dominowali praktycznie już tylko sprzedający akcje doprowadzając tuż przed zamknięciem do zanotowania dziennych minimów cenowych. O godzinie 16 główne indeksy WIG i WIG20 spadały o 3%. W tym samym czasie na rynek napłynęły informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości informujące o sprzedaży domów na rynku wtórnym w marcu. Analitycy spodziewali się spadku o 2,3% do 4,92mln, wobec faktycznej zmiany o -2%. Większy wpływ na rynek miał wskaźnik zmian cen domów jednorodzinnych, który w lutym spadł o 0,6% wobec prognoz na poziomie -1,5%. Wywołało to poprawę nastrojów na rynku i odrobienie ok. połowy całego ruchu spadkowego. Na końcowym fixingu główne indeksy WIG i WIG20 zanotowały dosyć pokaźne wzrosty kończąc sesję na poziomie odpowiednio -1,7% i -1,3% poniżej poprzedniego zamknięcia.
Wtorkowy mocny spadek pogorszył układ techniczny. Po pierwsze nastąpiło zdecydowane wybicie dołem z kilkusesyjnej konsolidacji, po drugie przebite zostało dolne ograniczenie trójkąta symetrycznego, powstałego po połączeniu lokalnych szczytów z połowy lutego i początku marca oraz złączenia minimów ze stycznia i marca. Wybicie z trójkąta symetrycznego zapowiada zazwyczaj kontynuację trendu poprzedzającego pojawienie się tej formacji, czyli obowiązującego długoterminowego trendu spadkowego, rozpoczętego w lipcu ub. r. Jednak malejące od kilku miesięcy obroty nie potwierdzają, wczorajszego negatywnego ruchu. Ponadto nieudany test wsparcia na wysokości 45 904 pkt. lekko premiuje stronę popytową. Jednak trzeba zauważyć, że szybkie wskaźniki zaczynają sygnalizować przewagę podaży (CCI i %R maleją), tak jak indykatory trendu (RSI, MACD). Kluczowym poziomem dla oceny kondycji rynku będzie ewentualny test minimum z marca (rejon 44 500 pkt.), który może zmniejszyć krótkoterminową niepewność i wpłynąć na zwiększenie aktywności mierzonej obrotami.