Dzisiejsze publikacje makroekonomiczne z Europy były mocno niejednoznaczne. Informacje odnoszące się do bliższej przeszłości (szacunek PMI) wskazują na poprawę w sektorze usług i pogorszenie w sferze przemysłowym w Eurolandzie. Dane o zamówieniach na dobra przemysłowe , podane przez Eurostat, były z kolei lepsze niż przewidywali analitycy. Dotyczyły jednak lutego, miały więc mniejsze znaczenie dla nastroju. Głównym czynnikiem, który wpłynął na wynik dzisiejszej sesji były zachowania inwestorów amerykańskich.
Główne rynki w Europie rozpoczęły dzień od niewielkich wzrostów, po czym pogorszenie nastroju w sektorze bankowym sprowadziło indeksy do dziennych minimów. Słabość dotyczyła zarówno Europy Kontynentalnej jak i Anglii. Brytyjczycy dostali kolejne potwierdzenie, że sytuacja w sektorze nieruchomości jest nieciekawa. Merill Lynch obniżył prognozy dla cen oraz oczekuje , że spadek ilości budowanych mieszkań sięgnie w tym roku 25%. To pogrążyło instytucje kredytowe zaangażowane na tym rynku.
W Szwajcarii UBS próbuję próbuje zdobyć zgodę akcjonariuszy na pozyskanie z rynku 15 miliardów franków. Jego akcje spadały w dużej mierze na skutek wypowiedzi przedstawiciela banku, że zamierza wycofać się z niektórych segmentów bankowości inwestycyjnej. Konieczność pozyskania kapitału i ograniczanie działalności wskazuje na potencjalne kłopoty banku. Na niewiele zdały się oświadczenia Marcela Ospela - członka zarządu , że "najgorsze już jest za nami", kurs mocno spadał.
W Paryżu, obok przeżywających dzisiaj słabszy poranek banków, traciły towarzystwa ubezpieczeniowe z AXA na czele. Odzwierciedleniem pogarszającego się rano nastroju na rynku był kolejny wzrost rocznej stopy Euribor - sięga już prawie 5%. To stopa do której odnosi się większość zaciągniętych e Europie kredytów hipotecznych.
Obok banków, słabość objęła producentów samochodów- np. mimo wzrostu zysków Volkswagena o 26% w Ikw, jego akcje spadały. W sektorze farmaceutycznym GlaxoSmithKline poinformował o spadku zysku o 14%. Duży wpływ na indeks CAC40 miało obniżenie przez Deutsche Bank rekomendacji dla EADS - z powodu spadku popytu w USA oraz taniejącego dolara.