Inwestorzy na całym świecie wyczekiwali danych o sprzedaży detalicznej w USA. Zdaniem wielu analityków zachowanie konsumentów jest w stanie uratować Amerykę przed recesją. Niezależnie od problemów na rynku nieruchomości i nie najlepszych danych z rynku pracy część ekonomistów zakłada, że wydatki konsumpcyjne w Stanach - które odpowiadają za lwią część PKB - nie ulegają silnej presji pogarszających się nastrojów. Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej trudno nazwać dobrymi, ale wskazują że konsumenci w USA nadal ochoczo wydają pieniądze. Sprzedaż detaliczna, bez wliczania samochodów, wzrosła w kwietniu o 0,5%, tymczasem powszechnie oczekiwano wzrostu na poziomie 0,2%. Pesymiści prognozowali nawet stagnację (0%)
Wcześniejsze informacje o sprzedaży z niektórych sieci detalicznych zwiększały prawdopodobieństwo, że dane będą lepsze niż miesiąc temu. Takie oczekiwania pchnęły indeksy wyżej jeszcze przed ich publikacją.
Wzrosty w drugiej połowie wczorajszej sesji na giełdach w Nowym Jorku nie pozostały bez echa na parkietach europejskich. Na otwarciu większość indeksów zanotowała solidne wzrosty. Optymizm trwał jednak bardzo krótko. U źródeł zmiany nastrojów leżały dane o inflacji CPI w Wielkiej Brytanii.
Na Wyspach wskaźnik dynamiki cen konsumpcyjnych (CPI) nieoczekiwanie wzrósł do poziomu 3% rok do roku. Tymczasem oczekiwania analityków oscylowały wokół 2,6%. W marcu wskaźnik wynosił 2,5%, co wówczas było uznawane za alarmujące. CPI-core, czyli z wyłączeniem niektórych najbardziej zmiennych cen (paliwa i żywność) osiągnął w kwietniu 1,4%. Brytyjski rynek akcji zdyskontował kiepskie dane znacznie gorszymi nastrojami niż inne duże giełdy w Europie. Warto jednak pamiętać, że trwający od połowy marca impuls wzrostowy wywindował indeks FTSE100 znacznie wyżej niż podobne wskaźniki w kontynentalnej Europie.
Głównym źródłem zmartwień inwestorów pozostawały banki, szczególnie brytyjskie. Dodatkowym obciążeniem dla wyspiarzy okazały się dane o nastrojach na rynku nieruchomości. Nie dość, że obniżki stóp procentowych nie wpłynęły na obniżenie kosztów kredytów hipotecznych, to na dodatek najnowsze badanie nastroju przeprowadzone przez RICS wykazuje na spadek cen nieruchomości. HBOS, lider bankowości hipotecznej w Anglii tracił ponad 4%.