Duże wzrosty w końcowej fazie wczorajszej sesji w USA nie zostały zdyskontowane przez inwestorów na naszym kontynencie.
Nic więc dziwnego, że poranek zdominowali kupujący. Główne indeksy Europy rozpoczęły dzień od luki na wykresach, która zwykle jest interpretowana jako wczesny sygnał kupna. Jej wymowa została znacznie wzmocniona. Otwarcie notowań nastąpiło powyżej maksimów z 14 maja - których przebicie stanowi krótkoterminowy sygnał kupna sam w sobie. Inwestorzy, z których zdjęto część zagrożenia wynikającego z potencjalnego zachowania szerokiego rynku przystąpili do kupowania akcji.
Popyt wspierały informacje z poszczególnych spółek i rynków. Kolejny rekord notowań kontraktów na ropę naftową pchnął do góry przedsiębiorstwa wydobywcze. Rekomendacja Nicka Nelsona - londyńskiego analityka banku UBS - wsparła detalistów. Zdaniem specjalisty, sektor korzysta z okresu dużego wzrostu cen żywności. Metro AG (w Polsce najbardziej identyfikowane z hurtowniami Makro i hipermarketami Real) zyskiwało rano we Frankfurcie prawie 4%. Tak duży wzrost był spowodowany informacją o podtrzymaniu przez zarząd firmy ambitnych prognoz wzrostu i planów otwierania kolejnych hipermarketów we wschodniej Europie. Biznesy związane z naszym regionem są oceniane przez większość inwestorów europejskich jako bardzo obiecujące.
Mimo rekordów na rynku ropy naftowej drożały akcje linii lotniczych. British Airways, opublikował raport finansowy za pierwszy kwartał w którym- ku zaskoczeniu analityków- pochwalił się zyskami znacznie przekraczającymi oczekiwania. BA był ostatnio pod pręgierzem opinii publicznej . Inwestorzy wyrażali swoje niezadowolenie oraz obawy wyprzedając akcje spółki. Trudności związane z otwarciem nowego terminala na lotnisku Heathrow najprawdopodobniej obciążą zyski firmy. Drogie paliwa stanowią też okoliczność zagrażającą rentowność przedsiębiorstw lotniczych. Ale nie obciążyły zysków BA w pierwszym kwartale. Nie w stopniu którego obawiali się akcjonariusze. Inwestorzy woleli brać za dobrą monetę historyczne już dane i przystąpili do kupowania akcji większości linii lotniczych w Europie. Obok akcji BA, mocno zyskiwały m.in. Lufthansa i Air France KLM.
Na rynku wspieranym przez ogólny dobry nastrój pozytywne informacje dotyczące poszczególnych spółek są chętnie wykorzystywane do wzbudzania rajdów wycen. Takiemu zachowaniu uległy dzisiaj akcje British Energy - operatora elektrowni jądrowych w Wielkiej Brytanii. Ostatnio spółka była przedmiotem zainteresowania inwestorów i prasy w związku z zamiarem jej przejęcia przez francuską Electricite de France (EdF). Mimo znacznego wzrostu kursu w czasie ostatnich tygodni, dzisiaj akcje BE drożały rano o ponad 6%. Zarząd spółki ujawnił, że otrzymał inne propozycje nabycia jego akcji, przy czy po cenie wyższej niż oferują Francuzi.