W kwietniu wzrosła ona o 1,1 proc. w relacji miesięcznej i 5,2 proc. w relacji rocznej, wobec odpowiednio wzrostu o 0,7 proc. i 4,2 proc. odnotowanego w marcu. Dane mocno zaskoczyły. Rynek oczekiwał bowiem kwietniowej dynamiki cen producentów na poziomie 0,5 proc. miesiąc do miesiąca i 4,6 proc. rok do roku.
Wyższa od prognoz inflacja PPI, której wymowę dodatkowo wzmocniły analogiczne dane ze Szwajcarii (ceny producentów wzrosły w kwietniu o 3,6 proc. rok do roku, wobec oczekiwanego wzrostu o 3,4 proc.), przypomniała inwestorom o dużym zagrożeniu wzrostem cen, napędzanych przede wszystkim rekordowo droga ropą oraz rosnącymi cenami żywności.
W obecnej sytuacji szybciej zagrożeniu inflacyjnemu, podnosząc stopy procentowe, przeciwstawi się Europejski Bank Centralny niż Fed. Kryzys gospodarczy w USA wyklucza bowiem podwyżkę kosztu pieniądza w najbliższych miesiącach, podczas gdy taka podwyżka w strefie euro mogłaby mieć miejsce.
Poranne wzrosty EUR/USD poprawiają sentyment do euro, jednak brak w ostatnich dniach wyraźnego trendu sprawia, że w kolejnych godzinach sytuacja na tej parze może być kształtowana przede wszystkim przez publikowane dziś raporty makroekonomiczne. O godzinie 11-tej inwestorzy poznają majową wartość indeksu zaufania inwestorów publikowanego przez niemiecki instytut ZEW (prognoza: -37 pkt.). Natomiast po południu zostaną opublikowane kwietniowe dane o inflacji PPI (prognoza: 6,6 proc. r/r) i PPI core (prognoza: 2,9 proc. r/r) w USA.
O godzinie 9:56 kurs EUR/USD testował poziom 1,5591 dolara.