Dylemat ten bardzo dobrze zilustrował prezes Banku Anglii przy okazji publikacji ostatniej projekcji inflacyjnej, jednocześnie sygnalizując, iż w takiej sytuacji dla Banku priorytetem będzie utrzymanie stabilności cen. Więcej odnośnie rozważań w Radzie Banku Anglii dowiemy się dziś po publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia (godzina 10.30).
W Wielkiej Brytanii szoki podażowe coraz bardziej przekładają na ceny konsumenta. W USA natomiast coraz bardziej wyraźny wzrost cen importu i cen producenta (wczoraj podano, iż w kwietniu PPI wyniósł 0,2% w relacji miesięcznej, ale aż 0,4% po wyeliminowaniu cen żywności i energii) ma na razie ograniczony wpływ na CPI, niemniej jednak taka sytuacja nie będzie trwała w nieskończoność. Członkowie Fed wskazywali zresztą ostatnio na rosnące zagrożenie inflacyjne, zaś minutes, które zostaną ogłoszone dziś o godzinie 20.00 rzucą na tę kwestię nieco więcej światła.
Nie mniej ważnym wydarzeniem będzie też publikacja niemieckiego indeksu Ifo. W minionym miesiącu indeks obniżył się do poziomu najniższego od ponad dwóch lat i jego dalszy spadek sygnalizowałby mocne hamowanie niemieckiej gospodarki, która w pierwszym kwartale była motorem napędowym strefy euro. Obawy o spowolnienie w strefie również zbiegają się ze zmaganiami ECB z rosnącą inflacją. Wczoraj przy okazji publikacji wskaźnika oczekiwań analityków, prezes ZEW wskazał na możliwość podwyżki stóp procentowych przez ECB w najbliższych miesiącach. Dane o 10,00, oczekiwana wartość to 102 pkt.
Dane makroekonomiczne podane będą również w Polsce. O godzinie 14.00 GUS poda dane o produkcji przemysłowej oraz cenach producenta, zaś NBP ogłosi kwietniowe miary inflacji bazowej. Szczególnie istotne będą dane o produkcji, które pokażą czy słabszy odczyt za marzec (+0,9% r/r) to tylko jednorazowe odchylenie. Oczekujemy wzrostu produkcji na poziomie 13,5% r/r.
Waluty - Nowe pytania odnośnie stóp