Zachowanie giełd europejskich pozostaje w bliskiej korelacji z indeksami amerykańskimi. Dzisiaj na inwestorów po naszej stronie Atlantyku wpływało relatywnie dużo czynników lokalnych. W przeważającej części niepomyślnych dla posiadaczy akcji.
Odczyt wstępny indeksu PMI dla Strefy euro spadł do 51,1 pkt. Oczekiwania oscylowały wokół 51,5 pkt, tymczasem poprzednio wskazywał 51,9. Wskazuje na pogarszającą się sytuację ekonomiczną w krajach Piętnastki. W Wielkiej Brytanii podano dane o dynamice PKB. Pokazują wzrost w pierwszym kwartale o 0,4%. Tempo jest zbliżone do szacunków analityków, jednakże potwierdza że gospodarka brytyjska rozwija się najwolniej do 2005 roku.
Obok danych makro, niezbyt pomyślna była większość doniesień z powszechnie znanych spółek. Informacja która niedawno podsycała rajd wyceny akcji British Energy - przymiarki Suez i Gaz de France do przejęcia BA - okazała się być dyskontowana przedwcześnie. Francuski potentat zawiesił rozmowy w sprawie potencjalnego przejęcia, na czas uporządkowania sytuacji wewnętrznej we własnej spółce. Francuski indeks obciążała dodatkowo informacja o nieoczekiwanym spadku sprzedaży detalicznej dóbr przemysłowych. INSEE - Narodowy Instytut Statystyki - podał, że sprzedaż w kwietniu była mniejsza niż w marcu o 0,8%.
Gaz de France i Suez traciły po około 3%. Podobny los spotkał notowania EADS - właściciela Airbusa, europejskiego i globalnego potentata branży lotniczej i kosmicznej. Jeden ze analityków Lehman Brothers, specjalizujący się w branży lotniczej, wyraził opinię że firma jest wyceniana przez rynek bardziej jako pasywa niż aktywa . To zniechęcało inwestorów do dalszego trzymania akcji tej spółki.
Duże spadki wycen francuskich spółek użyteczności publicznej pociągnęły za sobą podobne firmy w Niemczech. Przed południem E.ON tracił 1,7% zaś RWE 0,7%. Niemiecki DAX wspierały wzrosty Commerzbanku. Rynek nadal dyskontuje potencjalną konsolidację na rynku bankowości detalicznej, z udziałem Alianz AG, Commerzbank przymierza się do objęcia pakietu w Deutsche Postbank AG.