Tym samym optymizm lokalnych inwestorów z końcówki środowej sesji, wyróżniający GPW spośród innych rynków, okazał się być optymizmem na wyrost i drugi majowy skrócony giełdowy tydzień również przyniósł niezgodne z oczekiwaniami większości zmiany na innych giełdach. Na piątkowym zamknięciu kurs kontraktów FW20M8 znalazł się na poziomie najniższym od początku maja, niżej kontrakty były notowane na początku pierwszej sesji w miesiącu i przez większość czasu piątkowej sesji. Ostatni spadek będący wyraźną kontynuacją ostatniej krótkoterminowej fali zwiększa szanse na realizację kolejnego pełnego cyklu krótkoterminowego w ramach trwającego od początku roku trendu bocznego, czyli zejścia do minimów kwietniowych (2 858 close i 2 818 intraday), lub nawet marcowych (2 735 close i 2 727 intraday). Oczywiście scenariusz taki nie jest przesądzony, ale w obecnej fazie rynku należy się z nim realnie liczyć. Początek dzisiejszej sesji może mieć negatywny przebieg.
Ostatnia sesja tygodnia wypadła słabo i znacząco pogorszyła techniczny obraz rynku. Na wykresie kontraktów terminowych pojawiła się już 6 czarna świeca, a zamknięcie wypadło na poziomie 61,8 proc. zniesienia fali wzrostowej zapoczątkowanej 24 kwietnia. To oznacza, że przełamanie wspomnianego wsparcia skieruje kursy kontraktów w rejon początku fali poprzedzającej obecne spadki, czyli 2 820 pkt. Za takim scenariuszem opowiadają się średnie kroczące 5 i 15-sesyjna, które aktualnie wygenerowały sygnał sprzedaży. Przewaga sprzedających ujawnia się również we wskazaniach oscylatorów. Te wolniejsze wygenerowały sygnały sprzedaży, a ich potencjał spadkowy jest znaczny. MACD po przecięciu swojej średniej kontynuuje spadki, utrzymując się nadal powyżej linii równowagi. Taki układ wskaźnika nie przekreśla jeszcze szans popytu. W przypadku ADX sytuacja także nie uległa znaczącemu pogorszeniu, za sprawą braku zmiany wartości tego wskaźnika. Od kilku sesji utrzymuje się na skrajnie niskich wartościach informując o braku trendu skośnego. Argumentem dla strony popytu jest Stochastic, który obecnie znajduje się głęboko w strefie wyprzedania, informując o dużym prawdopodobieństwie wzrostowego odbicia. Patrząc na rynek z perspektywy nieudanej próby zaatakowania maksimów z początku kwietnia (3 078 pkt.) docelowo należy oczekiwać testu wsparcia na 2 820 pkt, wyznaczającego dolny zakres 2-miesięcznej konsolidacji.