Z. Flejsner: Komentarz europejski

Wolny dzień na rynkach w USA oraz Wielkiej Brytanii ograniczył chęć do handlu na większości giełd europejskich. Duże spadki odnotowane w piątek za Oceanem były już zdyskontowane w wycenach, co dodatkowo uspokajało nastroje.

Aktualizacja: 27.02.2017 14:00 Publikacja: 26.05.2008 18:51

Giełdy w Europie pozostawały pod wpływem własnych impulsów. Lekkie wzrosty, w obliczu kilku nie najlepszych wiadomości ze spółek wskazują na oczekiwanie na poprawę nastrojów na szerszym rynku. Chętniej kupowano spółki defensywne: użyteczności publicznej oraz telekomunikacyjne. Słabiej natomiast wypadał sektor bankowy. Nie jest wykluczone, że rynek będzie izolował ten sektor, podobnie jak spółki których zyski uzależnione są od taniej ropy.

Na słabość banków wpływały głównie dwa czynniki. Z jednej strony kurs BNP Paribas został dzisiaj odchudzony o prawo do dywidendy - co sprowadziło notowania tej spółki ponad 3% poniżej zamknięcia z piątku. Informacja ,która zaważyła o słabym sentymencie do większości banków w Europie, pochodziła ze szwajcarskiego UBS. W jego prospekcie informacyjnym, przygotowanym w związku z nową emisją akcji, pojawiły się informacje o możliwych dalszych odpisach związanych z kredytami zabezpieczonymi hipotecznie - tym razem dotyczących innych rynków niż USA. UBS tracił ponad 4%.

Dosyć słabo radził sobie sektor motoryzacyjny oraz linie lotnicze. Analitycy Merill Lynch obniżyli rating dla Nissan Motor. W tle rekomendacji była słabość rynku amerykańskiego. Nastrój przełożył się na spółki europejskie - głównie te eksportujące do USA jak Porsche, BMW czy Daimler. We Francji najbardziej tracił Renault - powiązanym kapitałowo z Nissanem. Spadki nie były jednak dramatyczne, po słabym otwarciu pojawił się popyt ze strony polujących na przecenione spółki o stabilnych perspektywach. Bliska producentom samochodów branża oponiarska traciła więcej. Kontrakty futures na gumę osiągnęły ceny nie notowane od 28 lat - co w połączeniu z regresem na rynku amerykańskim wróży dość słabą perspektywę dla rentowności tej branży w najbliższym czasie. Michelin tracił ponad 2%.

Wzrosty wśród spółek użyteczności publicznej nie miały wyłącznie charakteru zakupów defensywnych. Wiązały się z informacjami które podnosiły ich wyceny. Gaz de France poinformował, że planuje sprzedać jedną ze swoich spółek działających w branży energetycznej na rzecz Electricite de France. Wsparło to zarówno GdF jaki i EdF. Oprócz tego skorzystał również Suez - inna spółka użyteczności publicznej (m.in. wodociągi), bowiem wspomniana transakcja ma na celu uzyskanie zgody Komisji Europejskiej dla połączenia GdF z Suezem.

Podobne tło - zapowiedź sprzedaży części aktywów- miały również wzrosty EADS - właściciela Airbusa. W tym przypadku transakcja ma na celu pozyskanie gotówki przez firmę która od momentu jej powołania ma kłopoty z regularnym wypracowaniem zysków.

Notowania Euro pozostawały stabilne. Rynek oczekuje na jutrzejsze dane o niemieckiej dynamice PKB. Niepewność inwestorów co do dalszego kierunku w którym podążać będą rynki walutowe utwierdził szef banku centralnego Holandii. Wellink potwierdził powszechne przekonanie, że kombinacja wysokich cen surowców z problemami instytucji finansowych są niefortunne (czytaj: niebezpieczne) - stawiają władze ECB przed wieloma dylematami.

Ze względu na nie pracującą dziś giełdę w Londynie pogłębienie zeszłotygodniowych spadków paneuropejskigo indeksu DJ Stoxx 600 nie daje dzisiaj wartościowych informacji o szerokim rynku. Bardziej na miejscu, ,w odniesieniu do strefy euro może być FTSEurofirst 300 eurozone. Ten indeks odnotowywał po południu symboliczne wzrosty. Warto zauważyć, że w piątek naruszył 30 dniową średnią kroczącą, co stanowiło wczesny sygnał sprzedaży. Indeks znajduje się wciąż bardzo blisko średniej, która w pierwszej połowie kwietnia zadziałała jak linia wsparcia. To może napawać nadzieją na powstrzymanie dalszej przeceny.

Wszystko zależy jednak od tego w jakim nastroju będą jutro Amerykanie. Po naszej stronie Wielkiej Wody widać nadzieję i niechęć do sprzedaży. Popyt dał sobie radę by przezwyciężyć słabość kilku sektorów - w tym mającej dużą wagę w indeksach branży bankowej. To dobry znak, podtrzymujący nadzieję. Dalsze wsparcie może nadejść ze stroW tym tygodniu światło dzienne ujrzy kilka publikacji dotyczących Europy, oraz cały wysyp danych z USA. U nas oczekuje się raczej stabilizacji wskaźników rozwoju gospodarczego i nastrojów, przy podwyższonych odczytach inflacji. W Ameryce spodziewane jest pogorszenie dotyczące większości frontów, co sprzyja nagłym zmianom nastawienia i rajdom indeksów. Należy pamiętać, że negatywny obraz rynku z piątku nie został przezwyciężony.

Zbigniew Flejsner.

Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Komentarze
Pewne prawidłowości
Komentarze
Wyższy cel?