Po całej serii spadków nieufność i zwątpienie wynikające w nastroju poprzednich dni były zbyt silne. Istniała obawa, że kolejne dane z makro z USA okażą się na tyle rozczarowujące by zgasić optymizm Amerykanów - tym bardziej, że dokładniejsza analiza danych makro z USA nie za bardzo daje podstawy do hurraoptymizmu.
Główne indeksy dużych giełd europejskich zaczęły dzień niewiele powyżej zamknięcia z wtorku. Wkrótce zabrakło chętnych do kupna. Trwało to jednak relatywnie krótko. Splot kilku czynników tchnął w inwestorów dużą dawkę nadziei. Woleli dyskontować pozytywne elementy informacji.
Władze Indonezji przymierzają się do opuszczenia kartelu OPEC. Notowania kontraktów na ropę naftową, zareagowały na newsa sprowadzeniem wyceny tego surowca do poziomów z przed tygodnia. Dla rynku był to wyraźny sygnał. Zeszłotygodniowe spadki indeksów miały w tle drożejącą ropę, więc informacje zostały odczytane jednoznacznie: można kupować to, co tak chętnie wyprzedawano jeszcze przedwczoraj. Rzucono się na akcje akcji linii lotniczych, z British Airways czy Easy Jet zyskującymi ponad 6%. Na celowniku popytu znalazły się producenci samochodów - ze szczególnym wyróżnieniem Renault i BMW odnotowującymi wzrosty rzędu 3%.
Nastrój udzielił się szerokiemu rynkowi. Zdecydowana większość spółek - niezależnie od sektora - zyskiwała grubo ponad 1%. Na wykresach krótkoterminowych zostało ukształtowane wyraźne dno, co zachęciło do kupowania czego popadnie, byle było wśród tych akcji co ostatnio mocno traciły. Stąd trochę mniejsze zainteresowanie spółkami użyteczności publicznej. Swoją drogą, nastrojowi w tej branży nie dodały otuchy marne wyniki finansowe British. Energy za poprzedni kwartał.
Nie tylko ropa była sprawcą dzisiejszego rajdu indeksów. Dzięki rekomendacji jednej z firm analitycznych solidne wsparcie dostała branża informatyczna. Ponad 4% zyskiwało Cap Gemini, firma której podniesiono rekomendację. Co prawda zaledwie do "zgodnie z rynkiem", ale istotny okazał się pogląd analityków Cazenove, że branża IT jest przez nich postrzegana pozytywnie. W podobnym tonie była rekomendacja CA Cheuvreux dla SAP, lidera rynku informatycznego wspomagania zarządzania. Jego akcje zyskiwały we Frankfurcie ponad 4%. Dzięki rekomendacjom zyskiwały również wyceny producentów stali. Z kolei notowania Praktikera dostały impuls w postaci plotek o potencjalnym jego przejęciu przez Home Depot ze Stanów Zjednoczonych.