który doprowadził te firmy do upadku? Spadki tak, jak wzrosty to okres, w
czasie którego można zarabiać, no ale większość wtedy traci, a więc lepiej
tą mniejszość, która nie popełniła głupich błędów naznaczyć.
Po takiej przecenie w Stanach łatwo się domyśleć, że i my zaczniemy dzień
od spadku, choć jego skala nie musi być olbrzymia, bo część tej
amerykańskiej przeceny mamy już w cenach. Niemniej trzeba się liczyć z
minusami na otwarciu. A później? Czy czeka nas dwunasta sesja spadku
indeksu względem otwarcia? Trend, jaki jest, każdy widzi. Odbicie może się
pojawić, ale niczego ono nie zmieni. Tym samym emocji nie będzie, a i
roboty niewiele, bo nie zapowiada się, by trzeba było dokonywać
jakichkolwiek ruchów inwestycyjnych.