Komentarz poranny

Aktualizacja: 26.02.2017 12:13 Publikacja: 24.09.2008 09:19

Zmiany wartości indeksów amerykańskich nie były wczoraj wielkie. Średnia

przemysłowa straciła 1,5 proc., indeks S&P500 spadł o 1,6 proc., a indeks

Nasdaq o 1,2 proc. Widać więc, że nie był to dzień przełomu. Widać także,

że podobnie jak u nas, sprawy we własne ręce wzięła podaż. Trzeba

przyznać, że nic wielkiego nie pokazała. Bernanke i Paulson pędzili sporo

godzin na przekonywaniu kongresmenów do swojego planu. Czytając ich

wypowiedzi można odnieść wrażenie, że amerykański sektor finansowy czeka

zagłada, a kongres musi się zrzucić na opłacenie jakiegoś superbohatera,

który uchroni wszystkich przed najgorszym. To przypomina wręcz błaganie o

pieniądze. "Liczy się każda godzina" mówi Paulson. Przedłużanie procesu

podjęcia decyzji może mieć fatalne skutki, czyli trzeba to czytać jako

"pomyślcie, co powiedzą o Was wasi wyborcy, gdy dowiedzą się, że nie

stanęliście na wysokości zadania". Przeciwnicy planu są aktywni, ale

biorąc pod uwagę okoliczności raczej nie należy wątpić, że plan przejdzie.

Choćby z tego względu, że nie ma alternatywy, którą by chciano

przeprowadzić z równą ochotą. Budowanie nowego planu zajmie więcej czasu,

a teraz podobno nie ma za wiele. Przed sesją i w jej trakcie nie pojawiły

się żadne poważniejsze informacje, a wiec serwisy każdą zmianę wycen

tłumaczyły nadziejami (gdy ceny akcji rosły), bądź obawami (gdy spadały)

związanymi z planem B/P (Bernanke/Paulson). Aż dziwne, że nikt nie widzi,

że to lekko śmieszne jest.

Po sesji było już lepiej i tu już można określić w sporym

prawdopodobieństwem, dlaczego było lepiej. Okazuje się, że Warren Buffett

wchodzi w Goldman Sachs. Jedna akcja banku na zamknięciu regularnych

notowań kosztowała 125 dolarów. Ogłoszono, ze kierowany przez Buffetta

Berkshire Hathaway (cena 1 akcji na zamknięciu wczorajszej sesji wynosiła

128800 dolarów) wyłoży 5 mld dolarów na zakup uprzywilejowanych akcji GS

oraz opcję zakupu akcji za kolejne 5 mld dolarów w ciągu najbliższych

pięciu lat po cenie 115 dolarów za sztukę. Wejście Buffetta wszystkim się

spodobało. Dzięki tej informacji zyskał zarówno sam GS, ale i spora grupa

spółek sektora finansowego. Czy słusznie to już inna sprawa. Faktem jest

jednak, że dzięki temu kontrakty w USA notują lekkie plusy względem

wczorajszego zamknięcia. Można przypuszczać, że w tej sytuacji spadek cen

z regularnej sesji nie będzie dla nas aż tak wielkim ciężarem. Otwarcia

oczekiwać należy w okolicy wczorajszego zamknięcia lub nieco poniżej.

Reszta sesji? Dziś prawdopodobnie znowu będziemy świadkami walki w okolicy

poziomu piątkowej luki. W trakcie dnia pojawi się kilka wiadomości makro z

decyzją RPP na czele. Szanse na jakieś zaskakujące informacje są raczej

niewielkie.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów