X-TRADE: Znów dzień z szefem Fed

Dziś kolejny dzień, w którym wystąpi szef Rezerwy Federalnej - tym razem aż dwukrotnie. O godzinie 16.00 (naszego czasu) wystąpi przed Wspólnym Komitetem Ekonomicznym, zaś o 20.30 przed kolejną komisją. Ben Bernanke ciągle broni pomysłu Departamentu Skarbu i podkreśla, iż priorytetem jest dokapitalizowanie poprzez zakup od nich aktywów o niskiej płynności.

Aktualizacja: 26.02.2017 12:12 Publikacja: 24.09.2008 10:16

Jednak już wczorajsze przesłuchanie pokazało, że plan czeka bardzo wyboista droga w Kongresie. Część demokratów zapowiedziała przedstawienie własnego planu opiewającego na znacznie skromniejszą kwotę 150 mld USD. Wątpliwości dotyczą nie tylko samej astronomicznej kwoty pakietu (700 mld USD), ale również cen, po jakich nabywane mają być aktywa (pisaliśmy o tej kwestii jeszcze przed weekendem). Wczoraj Bernanke zapowiedział, że trzeba będzie znaleźć "fair value" dla skupowanych aktywów i, że Fed nie będzie starał się skupować ich po jak najniższych cenach. To oczywiście również zrodziło wyraźne wątpliwości wśród kongresmanów - zbyt wysoka cena to bowiem potencjalna strata dla podatnika.

Dziś bardzo ważna figura ze strefy euro - o godzinie 10.00 podany będzie niemiecki indeks klimatu biznesowego Ifo. Przypomnijmy, iż w poprzednim miesiącu indeks znacząco obniżył się (do 94,8 pkt.), sygnalizując wyraźne spowolnienie w największej europejskiej gospodarce. Tym razem rynek oczekuje spadku indeksu do 94,1 pkt. W USA dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym (za sierpień) i oczekiwany spadek do 4,93 mln (dane anualizowane) z 5 mln w lipcu. W Polsce decyzja RPP ws. stóp procentowych. Sama decyzja nie powinna być zaskoczeniem, Rada raczej pozostawi stopy na niezmienionym poziomie. Ciekawy ma szansę być jednak komunikat Rady, po pierwsze dlatego, że dane makroekonomiczne systematycznie się pogarszają, a po drugie dlatego, że będzie to pierwszy komunikat po ogłoszonym przez premiera zamiarze przyjęcia euro. Jak wiadomo NBP włączył się już w tę dyskusję. Jest mało prawdopodobne aby Rada głosowała inaczej zanim będzie dysponować konkretnym harmonogramem przyjęcia waluty, ale należy oczekiwać przynajmniej odniesienia się do sprawy.

Waluty - Plan się oddala, dolar zyskuje

Wczorajsze posiedzenie Senackiej Komisji ds. Bankowości nie zwiastowało szybkiego przeprowadzenia przez Kongres pakietu ratunkowego. To dobra wiadomość dla amerykańskiej waluty. Pisaliśmy bowiem o tym, że pakiet oznacza konieczność dodatkowej emisji długu, co rodzi sporą presję na osłabienie dolara. Samo ogłoszenie planu spowodowało spory ruch na parze EURUSD prowadzący z ok. 1,4150 do 1,4860. Wczoraj nastąpiło odreagowanie i para odnotowała spadek w okolice 1,4650. Oczywiście nie można wykluczyć, że jest to dopiero przystanek przez kolejnym wzrostem, jako, że poziomy oporu znajdują się na tej parze nieco wyżej (1,4960-1,50). W przypadku pary USDJPY umocnienie dolara było znacznie skromniejsze - notowania wzrosły z 105,35 do 106,00. Wynika to po części ze spadków na amerykańskich rynkach akcji, które również mogły zwątpić w zbawienny wpływ zapowiadanej przed weekendem akcji. Umocnienie dolara już wczoraj przełożyło się na lekkie osłabienie złotego. Kurs USDPLN wzrósł z 2,2230 do 2,25, zaś EURPLN z 3,2890 do 3,2960. Nie można wykluczyć, iż polska waluta wyraźniej zareaguje dziś na komunikat Rady. Gdyby ta w zdecydowany sposób odniosła się do planu wejścia do strefy euro, złotówka mogłaby się umocnić.

Surowce - Ziarna ponownie dają o sobie znać

Wczorajsze umocnienie dolara automatycznie przekłada się na spadki cen wielu surowców. W przypadku miedzi niweluje ono w dużym stopniu wcześniejsze wzrosty oparte o dużo większą zwyżkę na EURUSD. Tracą także ropa i złoto. Nic takiego nie dzieje się jednak w przypadku ziaren, zwłaszcza pszenicy i ryżu. Pszenica drożeje już od tygodnia i cena 100 buszli wzrosła z 689 USD do 757 USD, poziomu najwyższego od początku miesiąca. Ziarno to drożeje m.in. po informacjach z Korei Południowej, która zamierza zastąpić część importu kukurydzy właśnie pszenicą. Problem w tym, iż kukurydza również drożeje, choć w nieco mniejszym stopniu. Dodatkowym czynnikiem mogą być jednak obawy, iż areał pod tegoroczne ozime w USA może być znacznie mniejszy niż zeszłoroczne 46,6 mln akrów. Natomiast zwyżka w przypadku ryżu ma już miejsce ewidentnie na przekór pojawiającym się na rynku informacj Najpierw dowiedzieliśmy się o oczekiwanym wzroście zapasów z Indii, zaś potem o przewidywanym wzroście produkcji i zapasów na Filipinach, które są największym importerem ryżu. Dzięki temu przyszłoroczny import do tego kraju miałby zmniejszyć się o ponad 30%. Mimo to, w ostatnim tygodniu cena cetnara ryżu wzrosła z 18,40 do 20,16 USD. Czyżby nowa mini-hossa w tym segmencie?

Przemysław Kwiecień

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów