Publikowane razem z informacjami o PKB wielkości wskazują na stabilne tempo wzrostu cen w USA (deflator PKB wzrósł o 1,3% w ujęciu rocznym, zaś indeks PCE core o 2,2%). Jednocześnie istotnie spadły zyski amerykańskich przedsiębiorstw: zamiast o 4% w ujęciu rocznym, jak się spodziewano, odnotowano spadek zysków o 5,4%.

Ostatni tydzień na rynkach finansowych stał pod znakiem kryzysu amerykańskiego sektora finansowego i oczekiwania na plan ratunkowy, zaproponowany przez Henry?ego Paulsona. Ten zaproponował, aby rząd USA przeznaczył ogromne środki na zakup przynoszących największe straty aktywów zabezpieczonych kredytami hipotecznymi, aby usunąć je z bilansów banków. Rząd miałby prawo w każdym momencie utrzymywać pewną ilość tych aktywów za kwote 700 mld USD (oznacza to, że faktycznie możliwe jest wydanie przez amerykańską administrację kwoty znacznie większej). Plan miałby oczyścić bilanse banków i pomóc odbudować wzajemne zaufanie w amerykańskim sektorze finansowym, co w długim okresie poprawiłoby przede wszystkim warunki dostępności kredytu. Obecnie największym znakiem zapytania jest to, w jaki sposób ustalona zostanie cena wykupu. Niektórzy argumentują, że rząd może znacznie przepłacić za bezwartościowe aktywa, co nie leży w interesie amerykańskiego podatnika, którego pieniądze będą zaangażowane w operację. Z drugiej jednak strony istnieją obawy, że jeśli rząd odkupi aktywa po odwróconej aukcji (najwięcej sprzeda bank proponujący najniższą cenę), ich wartość może spaść jeszcze bardziej, powodując powiększenie strat, co mogłby doprowadzić do upadku kolejnych banków.

Ekonomiści podkreślają również, że w dalszym horyzoncie czasowym plan może przynieść więcej szkód, niż pożytku. Po pierwsze, jest on faktycznie dotacją dla sektora finansowego i może w przyszłości skłaniać inwestorów do podejmowania nadmiernego ryzyka, w nadziei, że rząd ich uratuje. Co więcej, kolejne powiększenie długu publicznego może doprowadzić do poważnych problemów stanu amerykańskich finansów, szczególnie jeśli dług ten znajdzie się w zagranicznych rękach, a zapewne dokładnie tak stanie się z większością emitowanych w celu sfinansowania operacji obligacji. Program zapewne jednak przejdzie, choć jego wdrożenie opóźni się. Nie należy jednak się spodziewać, aby rozwiązał problemy amerykańskiej gospodarki. Można natomiast spodziewać się, że w przyszłości przyniesie dodatkowe koszty?