Im niżej są ceny tym więcej graczy zmuszanych jest do sprzedaży. Ten proces zatrzyma się prędzej czy później. Niewiadomo tylko na jakim poziomie cen. Dzisiejsze otwarcie zapowiada paniczną wyprzedaż i poważne tąpnięcie cen - mało kto chce kupować na takim rynku, a jest silna podaż. W piątek indeks cen opcji VIX ustanowił kolejny rekord, co jest sygnałem, że poziom strachu rośnie.
Dolar i jen umacniają się z tego samego powodu, co giełda spada. Przymusowe kupno dolarów wbrew fundamentom pogarsza sytuację handlową USA i można spodziewać się, że w momencie gdy popyt na dolary wygaśnie nastąpi bardzo silne odreagowanie.
Kryzysowa sytuacja na rynkach kredytowych powoli stabilizuje się dzięki działaniom banków centralnych, ale pozytywne wiadomości są obecnie ignorowane.
Złoty nadal zachowuje się słabo, ale dynamika trendu wyhamowała. Sentyment może poprawić się w krótkim terminie, jeżeli rząd ogłosi harmonogram wejścia Polski do strefy euro. Wsparcie MFW dla Węgier umocniło forinta, co będzie wpływało pozytywnie na notowania złotego.
Generalnie wydaje się, że rynki są bliskie przesilenia i początek listopada może przynieść 'nową nadzieję'.