Te opublikowane dzisiaj zostały raczej przez rynek zignorowane i nie wywołały większych zmian. Opublikowana o godzinie 11 inflacja HICP ze strefy euro była równa prognozom i wyniosła 3,2%. Większym zaskoczeniem były natomiast dane o przychodach i wydatkach Amerykanów. Te pierwsze wzrosły o 0,2% wobec prognoz na poziomie 0,1% , natomiast wydatki były równe oczekiwaniom i spadły o 0,3%. Z ważnych danych warto jeszcze wspomnieć o indeksie Chicago PMI, który spadł do niepokojąco niskiego poziomu 37,8 pkt wobec oczekiwań na poziomie 48. Tak jak wspomniałem dane te nie miały większego znaczenia na rynku i kursy ważniejszych par walutowych przebywały dziś w konsolidacji. O godzinie 16 kurs pary EUR/USD znajdował się w okolicach notowań z godzin porannych, czyli 1,2690. Na kolejnych sesjach możliwy jest powrót do aprecjacji waluty amerykańskiej. Wynika to z zachowania kursu EUR/USD na sesji wczorajszej, kiedy to nastąpiło silne odpadnięcie od ważnego oporu na poziomie 1,33. Sugeruje to możliwość spadku nawet poniżej ostatniego dołka na poziomie 1,2330.

Na rynku krajowym również nie obserwowaliśmy dzisiaj silnego ruchu w którąś ze stron. Złoty po początkowym osłabieniu, pod koniec sesji zaczął się powoli umacniać wraz z poprawą atmosfery na giełdach. Również w nadchodzącym tygodniu z powodu braku ważnych publikacji z Polski wartość rodzimej waluty będzie uzależniona od poziomu awersji do ryzyka wśród światowych inwestorów. Jeśli wzrosty na giełdach utrzymają się jeszcze kilka dni to można również oczekiwać odreagowania wczorajszej bardzo silnej deprecjacji złotego.

Marcin Ciechoński

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.